Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

Rano obudziły mnie muskające moją skórę promienie słońca. Szybko zerwałam się z łóżka i pobiegłam do kuchni.

-Mamo!- krzyknęłam widząc moją rodzicielkę siedzącą w kuchni

-O Pola już wstałaś?- zapytała

-No tak, co jest na śniadanie?- zapytałam czując piękny zapach świeżysz pomidorków

-To co widzisz więc ty zrób sobie śniadanie a ja idę do centrum- odpowiedziała a ja w tym czasie zalewałam sobie herbatę

-Ale miałyśmy iść razem co nie?- znów zapytałam zdziwona i przerwałam wykonywaną przeze mnie czynność

-Ale ja mówię, że nie idziesz- powiedziała unosząc głos

-Ok... to ja rozpakuje pudła w moim pokoju- dodałam lekko speszona

Po kilku minutach mojej mamy nie było już w domu. Ja dokończyłam swoje śniadanie i kierowałam sie do łazienki po świeże ubrania, które tam zostawiłam wychodząc z pokoju.

-Waiting for you anpanman!- śpiewałam sobie pod nosem jakieś piosenki koreańskich zespołów, ale moje śpiewy przerwał dzwonek do drzwi

-Hej...- otworzyłam drzwi i ujrzałam w nich ciemnookiego bruneta.

-O hej, sorki pomyliłem drzwi- dodał speszony

-Spoko nic sie nie stało- odpowiedziałam zamykając drzwi

-A tak w ogóle- powiedział zatrzymując drzwi

-No?- zapytałam wsłuchując się w to co mówi

-Nie widziałem Cię tu nigdy- powiedział robiąc minę filozofa

-Wczoraj sie tu wprowadziłam a co?- zapytałam z ciekawości

-Nic po prostu tak się pytam- odpowiedział i oparł sie o framugę drzwi

-Nom...- rownież oparłam sie o drzwi

-Także ten, no... to ja już pójdę- dodał i odszedł ode mnie na kilka metrów

-Ok to cześć- pożegnałam się z nim

-No, cześć- odpowiedział a ja zamknęłam za nim drzwi

Cały czas myślałam o tym, że skądś znam tego chłopaka, ale nie umiałam nigdzie go przykleić.
Po moich rozmyślaniach wróciłam do urządzania pokoju.

-Hej córcia!- powiedział tata wchodząc do domu

-O hej tato, a co tak szybko?- zapytałam zdziwiona jego widokiem o tak wczesnej porze w domu

-A no tak, szybko to załatwiłem w biurze, no i najważniejsze, że mnie przyjęli- odpowiedział odkładając swoje rzeczt na krzesło w kuchni

-O jeju to świetnie- ucieszyłam się i przytuliłam tatę z całej siły

Była 12:56 a ja zaczęłam przygotowywać sobie obiad. Po kilku minutach spędzonych w kuchni usłyszałam przekręcanie kluczy w zamku od drzwi

-O mama, no to patrzcie cała rodzinka w domu- zaśmiałam sie pod nosem

-No i jak tam Pola? Przeżyłaś sama w domu przez te dwie godziny?- zapytała rozbawiona

-No a co? Przecież mam 20 lat mamo. Miałabym sobie nie dać rady w domu?- znowu zapytałam tym razem odchodząc od kuchni

-No ja nie wiem- dodała rozbierając kurtkę i odwieszając ją na wieszak- Tata już jest?- zapytała zaglądając do pokoju

-Tak, przed chwilą przyszedł- odpowiedziałam i wzięłam talerze z szafki

-Ok to fajnie- powiedziała i usiadła przy stole z telefonem w ręce

Skończyłam robić obiad i nałożyłam go na wcześniej naszykowane talerze. Zajęłam miejsce obok mamy i zawołałam tatę, ale jak to zawsze po pracy poszedł spać.
Po zjedzeniu odłożyłam nasze talerze do zmywarki i powędrowałam do pokoju gdzie zajęłam się reszta pudeł które od rana mnie męczyły.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro