Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34

Wybiła godzina 16:00, 5 minut później przyjechał Jungkook, a ja ubrałam się i lekko pomalowałam

- Powiecie mi w końcu co się cholera dzieję? - zapytałam wsiadając do auta i zajmując miejsce obok Tae i Jimina

- Narazie nie, dowiesz się w swoim czasie - oznajmił Suga

Dojechaliśmy pod salę treningową, szofer zaparkował auto na parkingu a ja wysiadłam za Jiminem.
Drzwi od sali otwarł mi RM. Kiedy przez nie przechodziłam na plecach czułam dziwne ciarki. Na sali było ciemno a obok mnie nie było Jeon'a.

- Boje się - szepnęłam do Jin'a

- Nie masz czego - odparł

- Owszem, mam - zaśmiałam się

Przede mną pojawił się Kook i chwycił mnie za lewą rękę. Po około minucie zapaliło się światło a na sali byli obecni wszyscy pracownicy Big Hit'u. Na suficie wisiały serpentyny i balony, a na ścianie był zawieszony baner z napisem:

"Niespodzianka"

- Co? Jaka niespodzianka? - zapytałam zdziwiona

- Będziesz naszą główną tancerką na koncercie w Los Angeles - oznajmił Jungkook

- Co?! - krzyknęłam

- Cieszysz się? - zapytał RM

- Jeszcze się pytasz? Ja... nie wiem co powiedzieć, serio...

- Tańczysz z nami do Boy With Luv- powiedział Jimin

- Jejku, dziękuje wam z całego serca - przytuliłam wszystkich po kolei - Ale jest jeden problem...

- Jaki?- zapytli chórkiem przerażeni

- Ja nie umiem tego tańczyć. Nie nauczę sie w dwa tygodnie...

- Oj nauczysz, nauczysz. Wierzymy w Ciebie - odpowiedział Jin

- Dziękuję jeszcze raz - dodałam

- A więc tak, bierzemy się za próbę. Dzisiaj akurat BWL więc ćwiczysz z nami Poluniu - zaśmiali się

Weszliśmy na parkiet i chłopacy zaczęli uczyć mnie pierwszych kroków.

***

Próba trwa już trzecią godzinę. Myślę, że kroki wychodzą mi jak na pierwszy  dzień, całkiem okej.
Położyłam się na kanapie a głowę oparłam o plecak. Do ręki wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać media społecznościowe.
Na ekranie pojawiła mi się wiadomość.

Mama:
Proszę... córcia. Odezwij się i powiedz, że wszystko okej

Mama:
Przekazuję Ci wiadomość od taty, a mianowicie tata nie chce abyś miała cokolwiek doczynienia z tym chłopakiem, wiemy, że lecisz tylko na kasę

Po tych "słowach" usiadłam i zwinęłam kolana pod brodę; zakryłam twarz rękoma i myślałam nad jej słowami.

- Idę do łazienki - oznajmiłam opuszczając salę

Weszłam do pomieszczenia i nachyliłam się nad umywalką.
Łzy nawilżały mi moje policzki, spływały jedna po drugiej. Nie umiałam powstrzymać tych emocji.
Zsunęłam się po ścianie za mną i usiadłam na podłodze. Zakryłam twarz rękoma i cicho płakałam. Po paru minutach usłyszałam otwieranie drzwi.

- Pola? Skarbie! Co się dzieję? - zapytał przerażony Jeon podnosząc mnie z podłogi

- Jeon... ja... ja dłużej tego nie zniosę...

- Ale czego? Co się stało?

- Patrz - dałam mu do ręki mój telefon z wiadomością od mamy,

- No nie! To już jest przegięcie - krzyknął

- Wiem, ale Jeon... ja nie umiem tego udźwignąć. Po prostu jestem dla nich słaba

- Pola, masz mnie i pamiętaj, że zawsze, co by się nie działo... ja jestem obok

- Dziękuję - wtuliłam się w niego całej siły i nie puszczałam. Uwielbiam to ciepło bijące od jego serca - Kocham Cię - dodałam

- Ja Ciebie też słońce - pocałował mnie w czoło

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro