Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Gdy Slendi i Jack wyszli poszłem do Kate...

- Kate wszystko w porządku ?..

-Nie jest w porządku !!!!.... Jakby było w porządku to bym teraz gadała z twoimi POJEBANYMI przyjaciółmi.... !!!!

- Czemu się tak złościsz ?!?!?... Ja też się wkurwiłem, ale bez przesady już się tak nie bulwersuj....

- Nie !!!!.... będę się złościć !!!..

-Dobra to się złość ja wychodzę..

Kate pov

Jeff wyszedł przez okno, pewnie kogoś.... Yhmmm... Zabić... Niestety, ale to jest jego sposób na rozładowanie złości czy rozluźnienie się.

Mam dość już tego wszystkiego... jeszcze szkoła !!! Yhmmm...
na szczęście już za tydzień koniec roku... No i jak zawsze zapomniałam.. moje urodziny, siedemnaste urodziny... Stara już jestem heh

Byłam już wyjątkowo zdenerwowana więc poszłam do salonu oglądnąć coś w telewizji, akurat gdy usiadłam na kanapie do domu wyszedł Carlos...

- Cześć Carlos.... podeszłam do niego i przytuliłam się, o on odwzajemnił uścisk...

- Od kiedy ty taka czuła jesteś - powiedział ironicznie z swoim małym uśmieszkiem....

- Już nie mogę się nawet przytulić do mojego kochanego braciszka ??....

- Kochanego ???..... Co odemie chcesz - powiedział i się uśmiechnął...

- Nic.. Ah ty to dziwny jesteś... O i zapomniałem się zapytać jak tam z Sarą.... hmmm - powiedziałam przyciągając ostatnie słowo....

- Yyyy - powiedział z niepewnością, pewnie pomyślał, że się nie zapytam....

- No mów !!!! - powiedziałam i się uśmiechnęłam.

- No mogę powiedzieć, że jesteśmy oficjalnie parą... - powiedział z uśmiechem ukazując mi swoje małe dołeczki....

- Naprawdę!?!?!? .... Nie wiesz jak się cieszę !!!.... Sara to dobra dziewczyna napewno będziecie szczęśliwi !!!.!... - powiedziałam i rzuciłam się na szyję mojego brata.....

- Dzięki.... Nie wiesz jak długo na to czekałem....

- Należy Ci się... Jakbym mogła mieć takiego chłopaka ja ty to bym się nawet nie zastanawiała - powiedziałam i pocałowałam go w policzko....

- Dobra, dobra już mi tak nie słodź - powiedział i posłał mi uśmiech...

Porozmawiałam jeszcze chwilę z Carlosem i poszłam do pokoju myśląc o słowach, które powiedziałam do mojego brata. .. "Jakbym mogła mieć takiego chłopaka jak ty to bym się nawet nie zastanawiała".
Myślałam i myślałem nad jednym słowem chłopak czy mogę nazwać Jeffa chłopakiem ???.... Czy mogę mu bezgranicznie zaufać ??... . Czy w ogóle możemy nazwać się parą ??.... Niby się całowaliśmy, ale czy to wystarczy ? No nie wiem ?
Ja potrzebuje czegoś więcej niż pocałunku... potrzebuję tej więzi, zaufania, tego uczucia dzięki którym mogę poczuć się wyjątkowa.... Na razie tego nie czuję...

Po dłuższych przemyśleniach postanowiłam iść spać, ale najpierw poszłam się załatwić i wykąpać... Zarąbiście okres pomyślałem wychodząc z łazienki..... Weszłam do pokoju położyłam się i usnełam...

____________________________________

Hej misiaki !!!! Kolejny rozdział

Kolejny, chyba setny raz przepraszam za to, że długo nie było rozdziału, ale jak mówiłam wena czasami zawodzi xd

I przepraszam, że rozdział taki krótki, ale no cóż... Troszkę wstydzę się dawać w wasze ręce takie gówienko -.-

PS. Chciałabym wprowadzić na mój profil systematyczność, czyli kiedy będą pojawiać się rozdziały itd. Myślę aby pojawiały się w godzinach wieczornych w środy i w piątki to by było chyba okay....
Jakby rozdział się nie pojawił to będę was na pewno informować...o i ten rodzaj wstawiania rozdziałów nastąpi odnastepnego tygodnia czyli od 28.03.2016

Również chciałbym podziękować, że opowiadanie ma już prawie 2,000 wyświetleń jesteście kochani ❤💋 *.*

No i ostatnie.....

..

...

..


...


Uważajcie na błędy xd... 😂😂

Do następnego papatki
.. ❤💋❤💋❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro