My love
XX.XX.XXXX r.
Drogi M,
planowałam zacząć ten list prosto. "Właśnie leżę w łóżku". Tak by było najzwyczajniej, prawda? W końcu nie ma w tym żadnego kłamstwa. Leżę w łóżku, w ręce trzymam długopis. Drugą dłoń opieram o stary zeszyt i kartkę. Tak, właśnie w ten sposób planowałam to zacząć.
Potem jednak stwierdziłam, że to bez sensu. Co Ciebie obchodzi co też teraz robię? To ja jestem tutaj człowiekiem z głową w chmurach. To ja siedzę i rozmyślam o tym co mógłbyś w tej chwili właśnie porabiać. Oh tak, teraz i ciągle. Może właśnie słuchasz muzyki? Kto wie, może w Twoich słuchawkach rozlegają się dokładnie te same dźwięki co w moich? Pomimo dzielących nas kilometrów, jesteśmy połączeni muzyką i to prawie tak jakbyś był zaraz obok mnie. Oboje unosimy się na zapisach nutów, wirując wśród zagubionych słów i tańczymy na odpowiednich tonach. Potem łapiesz mnie za rękę i całujesz moje palce. A ja tylko śmieję się cicho. Oboje zatapiamy się w muzyce. Tak, właśnie o ttm marzę w wieczory, takie jak ten.
Chcę tylko powiedzieć, że kocham poznawać z Tobą nowe piosenki, wykonawców. Uwielbiam patrzeć na Ciebie gdy słuchasz czegoś. Jak skupiasz się na muzyce. Jesteś wtedy taki piękny, jak wykuty w marmurze posąg greckiego boga. Lub anioła. (Oczywiście, nie tylko wtedy jesteś piękny, zawsze wyglądasz pięknie.) Mam nadzieję, że niedługo znowu posłuchamy muzyki razem.
Kocham Cię teraz i na wieczność,
Twoja na zawsze
A.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro