Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31. "I ten wyraz twojej twarzy lubię najbardziej"

Pov. Wooyoung

Jak San mnie zobaczył płaczącego po wejściu do mojego domu to od razu mnie przytulił.

Siedzieliśmy w siebie wtuleni od jakiś dwóch godzin. Rozmawialiśmy trochę.

San mnie uspokoił.

Mam dość szczerze mówiąc. Wszytsko mnie teraz denerwuje, a w głowie nie mam żadnego pomysłu.

Może pominiemy moje przeżycia z następnych 3 tygodni?

Nic wtedy się nie działo.

Piątek. Ja byłem umówiony z Sanem na wyjście do parku.

Będąc szczerym nie chciało mi się iść. Dlaczego? Miałem wrażenie, że cały czas go denerwuje.

Jednak postanowiłem jednak pójść.

Było w cholere zimno. Ja jednak nie ubrałem żadnej bluzy. Ja naprawdę nie dziwię się, że zkończyłem z jakimś choróbskiem.

San na mnie już czekał. W ogóle park to naprawdę fajne miejsce do siedzienia. Szkoda, że wtedy też musisz znosić z dzieciakami drącymi mordę i ich rodzicami nie robiącymy z tym nic.

Ja lubię dzieci i rozumiem, że one nie rozumieją, iż krzyczenie bardzo głośne w miejscu publicznym nie jest czymś co powinny robić, ale ich rodzice powinni im tłumaczyć to wtedy.

Zaczęły się płacze i krzyki. Westchnąłem, a San powiedział:
- Wyglądasz jakbyś komuś miał zaraz przywalić
- Bo mam ochotę to zrobić
- może lepiej się odsunę w takim razie - zaśmiał się i  odsunął się odemnie.

Wtedy dopiero poczułem jak zimno było.  San dał mi swoją bluzę.
- Następnym razem ubierz się lepiej - powiedział.
- Dziękuję i będę pamiętał - odparłem. San mnie złapał za rękę.
- Co robisz? - wyszeptałem. Nawet nie wiem czemu zacząłem szeptać.
- Ocieplam ręce pewnej księżniczce, która zapomina o ubieraniu się odpowiednio do pogody - powiedział.
- Cicho bądź - powiedziałem i się zarumieniłem.

Potem poszliśmy do niego.

Oddałem mu bluzę. Wciąż było mi zimno.
- Ogrzewania nie macie czy co? - powiedziałem.
- Przecież jest ciepło - odparł San.

Przewróciłem oczami. Poszliśmy do jego pokoju, a on przykrył mnie kocem.

Uśmiechnąłem się.
- I ten wyraz na twojej twarzy lubię najbardziej- powiedział i pocałował mnie w policzek.

Zarumieniłem się trochę.

San włączył swojego laptopa i powiedział.
- Wybierz jakiś film, a ja pójdę po jedzienie

Gdy on był w kuchni ja wybrałem byle jaki film.

Znowu czułem jakby San znosił moje towarzystwo. Bylem szczęśliwy.

San wrócił położył przekąski na szafce nocnej. Zaczęliśmy oglądać film, który wybrałem.

Ogólnie z Sanem często więcej spędzamy na zatrzymywaniu filmu i rozmowy o nim zamiast faktycznie oglądać.

Tak i było tym razem. Po zaledwie 4 minutach San zastopował.
- Wybierałeś film pod jakieś swoje preferencje czy to co było popularne?
- To co było popularne
- O ile chcesz się założyć, że to będzie kolejny film mówiący o nastolatkach napisany przez dorosłych ludzi nie wiedziących nic o nastolatkach?
- Ja stawiam na romansidło
- To o ile?
- To obgadamy później - powiedziałem.

Wróciliśmy do oglądania.

Nie minęło nawet 10 minut i znowu zatrzymujemy.
- Oboje się zgodzimy, że główna bohaterka jest denerwująca? - powiedziałem.
- Oczywiście, że tak. Kolejna co "nie jest jak inne" a zachowuje się jak każda inna - stwierdził San.

Znowu wróciliśmy do oglądania. Przy naszym 7 zatrzymaniu filmu stwierdziliśmy, że jak chcemy coś powiedzieć to już nie wstrzymujemy bo obejrzenie tego filmu zajmie nam cały wieczór.

Lubiłem oglądać filmy z Sanem. Zasadniczo zawsze wybieraliśmy losowo te filmy. Jakbym oglądał z kimkolwiek innym to raczej bym nic nie mówił.

W mojej osobistej opinii oglądanie filmów i seriali służy do rozrywki, ale jak z kimś oglądasz to chcesz też znać opinie tej osoby. Jeśli film jest zły to ty z niego nie pamiętasz i w sumie nie daje ci on żadnej rozrywki. A tak to możemy się pośmiać z Sanem i mamy rozrywkę nawet z oglądania złych filmów. Nawet oglądając dobre filmy jak dla mnie fajnie rozmawiać o tym co myślimy podczas sensu, nie w kinie oczywiście, ale oglądając w domu jest przyjemniej rozmawiać i oglądać.

Chyba za dużo się rozwodze na temat filmów.

Obejrzeliśmy go i w sumie żadne z nas nie miało racji. Była to miła niespodzianka. Co nie zmienia faktu, że film tak czy siak był słaby.

Skończyliśmy go oglądać o 22.48. Byłem zmęczony więc usnąłem.

























Nie zapomniałyśmy o rozdziale po prostu usnęłysmy

Mamy nadzieję, że się spodobał

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro