158. Srebrny strumień ( redraw)
Nie cierpię jej. No nienawidzę. Więc narysowałam ją w tej pozie. Nie pytaj.
Moje argumenty czemu jej nie lubię:
- czytając miałam wrażenie że.a się za niewiadomo kogo idk why. Mój headcanon krzywa Gwiazda ją rozpieszczał czy coś podobnego.
- kocice nie bez powodu przestają brać udział w patrolach i polowaniach by siedzieć w żłobku. Rozumiem spacer czy coś ,ale według mnie gdyby została w obozie muliste futro by jej pomógł i teraz ktoś pewnie napisze, że przecież rozżarzona łapa przy niej była. Nie. Nie od razu w dodatku była jeszcze uczennicą i to nawet jeszcze nie za bardzo doświadczoną ,b o jeśli dobrze pamiętam to w tamtym momencie nie była przy porodzie żadnej kotki jeszcze. Za to muliste futro mógłby zareagować od razu, był na miejscu.
- wszyscy mówią jaka to ona była piękna, jak mnie to irytuje. Ćmie skrzydło bardzo lubię o niej też mówią jaka to ona piękna nie jest ,ale tylko w narracji liściastej sadzawki co może potwierdzić ten shop ,za to u tej tutaj to szary co da się zrozumieć ,ale frajerek ? Nie mam pewności czy też nie było czegoś takiego że liściasta widziała zmarła srebrny strumień i też jej nie opisała jako ładną to nie jestem w stu procentach pewna.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro