Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

My Demons

--------------------------------------------
--------------------------

Mayday*! Mayday!

Wołam cię o pomoc.
Tylko Ty wiesz, co czuje i wiesz, jak mi pomóc.

Ten statek powoli tonie.
Myślą, że jestem szalony, ale nie znają tego uczucia.

Moja dusza powoli tonie.
Ludzie nie rozumieją tego co czuję, nie znają tego uczucia.

Wszyscy dookoła mnie, krążą jak sępy.
Chcą mnie złamać i zmyć moje kolory.
Zmyć moje kolory!

Zło, które we mnie jest, zaczyna mnie okrążać, zaczyna mnie zabierać na swoją ciemną stronę.
Zabiera moja jedyna radość, zabiera mi Ciebie, jedyny sens mojego życia.
A w tedy moje życie staje się czarno białe, bez kolorów.

Wznieś mnie wysoko, a ja zaśpiewam.
Sprawiasz, że wszystko jest okej.

Pomóż mi się odbić od: dna, zła, bólu i cierpienia — to wszystko powoli mnie niszczy.
Wznieś mnie wyżej tam, gdzie jest mi lepiej.

Jesteśmy jednym i tym samym.

Ty też masz go w sobie. Złość, która na ciebie przelewam.
Zaczyna Ci powoli mieszać.
Zaczynasz się ode mnie oddalać.

Zabierz cały ból z dala.
Uratuj mnie jeśli stanę się moim demonem.

Proszę Cię, zabierz cały mój ból. Uratuj mnie. Uratuj Nas.

Nie mogę powstrzymać tej choroby.
Ona przejmuje kontrolę i ciągnie mnie do nikąd.

Sam nie daje sobie rady z tym wszystkim. To przejmuje moją duszę, moje ciało i mój umysł.
Przyćmiewa mi oczy i nie zauważam jaką krzywdę ci wyrządzam.

Potrzebuje Twojej pomocy, Nie mogę walczyć wiecznie.
Wiem, że patrzysz. Czuję cię.

Potrzebuje Twojej miłości, twojej dobroci, Twojego uśmiechu i Twojej radości.
Widzę, że chcesz mi pomóc, wyczuwam to.

Wznieś mnie wysoko, a ja zaśpiewam.
Sprawiasz, że wszystko jest okej.

Podnieś mnie tam, gdzie mi najlepiej. Tam, gdzie nam jest lepiej.
Nawet Twój najmniejszy uśmiech sprawia, że czuję się lepiej.

Jesteśmy jednym i tym samym.

Wiem, że i Ty nie miałeś kiedyś łatwo.
Ale...
...Ty zawsze się podnosiłeś.
...Ty nigdy się nie poddajesz.

Zabierz cały ból z dala.
Uratuj mnie jeśli stanę się moimi demonami.

Nie chce czuć już tego bólu, tej pustki, tej złości.
Nie chce tego przelewać na Ciebie.
Chce czuć radość.
Chce znów poczuć Twój nieskazitelny, zmysłowy i piękny zapach wanilii z nutą słonecznej pomarańczy.
Wiec proszę Cię, uratuj mnie, zanim będzie już za późno.

Zabierz mnie nad te mury.
Leć na zawsze, nie pozwól mi odejść.

Nie pozwól mi odejść.
Nie pozwól odejść sobie.
Nie poddawaj się, zrób to dla mnie, zrób to dla Nas.

Potrzebuje zbawiciela, by uleczył mój ból.
Kiedy stanę się moim najgorszym wrogiem.
Wrogiem.

Potrzebuje zbawiciela. O cudownych niebieskich, błękitnych tęczówkach. W których zakochałem się od pierwszego wejrzenia.
Nie pozwól mi stać się wrogiem dla mnie. Dla Nas.

Wznieś mnie wysoko, a ja zaśpiewam.
Sprawiasz, że wszystko jest okej.

Teraz śpię w motelu.
Brudna pościel, złe towarzystwo, uzależnienia...
Kiedyś budziłem się rano i widziałem twoją śliczną twarz. Nie mogłem się w tedy nie uśmiechnąć.

Jesteśmy jednym i tym samym.

Zabierz cały ból z dala.

Zabierz go, zabierz jak najdalej. Najlepiej tak, aby nie wrócił już nigdy.

Wznieś mnie wysoko, a ja zaśpiewam.
Sprawiasz, że wszystko jest okej.

Chce znów, móc Cię dotkną, całować, uśmiechać się do Ciebie.
Chce widzieć, Twoją zarumieniła twarz.
Twoje oczy, uśmiech, radość, smutek i złość.

Chęć znów Cię zobaczyć.
Chce mieć Cię znów przy sobie.

Jesteśmy jednym i tym samym.

Zabierz cały ból z dala.
Uratuj mnie jeśli stanę się moimi demonami.

Uratuj mnie przede mną. Przed moja złą, samotną, cierpiącą stroną.
Schowaj ją tak, aby nikt, nawet i ja jej nie znalazł.

Wznieś mnie wysoko, a ja zaśpiewam.
Sprawiasz, że wszystko jest okej.
(Moje demony)

Wznieś mnie wysoko. Tak, abym poczuł, że się unoszę.
Chce znów móc Cię widzieć, dotknąć, poczuć.
Skraść Twoje pocałunki.
Dotykać Twoje miękkie, ciało.
Dotykać twoje ciepłe, malinowe usta.

Jesteśmy jednym i tym samym.

Zabierz cały ból z dala.
(Moje demony)
Uratuj mnie jeśli stanę się moimi demonami.

Proszę, weź mnie ze sobą, na tą jasną stronę.
By moje życie znów nabrało barw.
Zabierz moje cierpienie, bez Ciebie nie mogę istnieć, nie potrafię.

Wciąż o tobie myślę, wciąż Cię Kocham i Kochać będę na zawsze.
Nawet jeśli i Ty tego już nie dostrzegasz.

END
--------------------------
--------------------------------------------

Pogrubiony i pochyły tekst — to piosenka przetłumaczona z ang.

Mayday* — międzynarodowe wołanie o pomoc, używane przez pilotów i astronautów.

Okej...
Więc tak...
Nwm co tu się odpierdzieliło XD.
Nie pytajcie, ja sam nie wiem.
Naszło mnie coś i tak oto jest.
To coś, bo nie wiem co to XD.

Wsm nie wyszło mi tak, jak chciałem, ale chyba jest git... 🥲🥹

Widziałam coś podobnego u Youki_sama 
(Nie zabijesz mnie prawda? :') )
Więc jak chcecie, to możecie zajrzeć, cudnie jest to u niej zrobione. 😍

Też miała piosenkę, tyle że inną. Ma to również inaczej przedstawione, niż ja.
Moje składa się tylko z jednej części, a u niej są trzy.
Więc serdecznie zapraszam do jej książki/opowieści ❣️
Nie zawiedziecie się, jestem tego pewna.

Komentarze i gwiazdki — mile widziane. Napiszcie też, co o tym sądzicie.
Wszelkie błędy też poprawiać (bo ja nie dowidzę już :( XD)

Miłego dnia/wieczorku ❤️

Pozdrawiam ;)
~ Dovne

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro