| 32 |
25.01.2008
Drogi pamiętniczku,
Yoongi przyszedł wieczorem na zajęcia z pianina
do mojej mamy i nawet się ze mną nie przywitał.
Nie pokazał mi tego swojego uroczego uśmiechu,
który wcześniej wysyłał mi za każdym razem jak mnie zauważył.
Podsłuchiwałem jak gra z za drzwi pokoju,
bo bałem się wejść do środka.
Muszę przyznać, że bardzo dobrze mu idzie.
Jestem pewien, że przygryzał delikatnie swoją dolną wargę i przymykał oczy starając się skupić na nutach.
(zdążyłem zauważyć, że zawsze tak robi)
ps. tęsknię za nim...
a: ostatni na dzisiaj,
krótki ale jestem z niego jakoś taka dumna
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro