Prolog.
- Cześć skarbie - powiedział, a ja zamarłam.
- To ty - szepnęłam, nie dowierzając. - A-ale...
- Nie ma żadnego 'ale' - powiedział i zaśmiał się gorzko. - Oddałaś dla mnie wszystko. Zostawiłaś swoją rodzinę, przyjaciół, tylko dla głupiego romansu. A teraz musisz mnie bronić. Nawet nie wiesz ile to planowałem - uśmiechnął się zwycięsko.
Przegrałam z miłością
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro