Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#50

Czekałaś na przystanku autobusowym od dobrych 10 minut a autobus wciąż nie przyjeżdżał. Nerwowo sprawdzałaś co chwile godzinę bojąc się że nie zdążysz na spotkanie z tym chłopakiem.
Podjechał czarny samochód. Widziałaś kierowcę którego niespecjalnie chciałaś widzieć.
JK: pani na cmentarz?
Wychylił się z samochodu. Gdy nie usłyszał odpowiedzi dodał krótko...
JK: wsiadaj.
Zrobiłaś jak chciał. Zależało ci na czasie a przez ten głupi autobus miałaś go stanowczo mniej.
JK: boisz się?
Ty: czego?
JK: no nie wiem.. jedziesz na spotkanie z kimś kogo nie znasz a może być dla ciebie bardzo bliską osobą... myślałaś już jak wyglada?
Ty: zastanawiałam się nad tym ale nie wiem co mam tak naprawdę myśleć.
JK: mogę ci jedynie powiedzieć że macie takie same noski.. i jest o wiele wyższy od ciebie.
Uśmiechnął się.
JK: a ty co czujesz?
Ty: a od kiedy ty mnie pytasz o moje odczucia? Uderzyłeś się w głowę?
Dotknęłaś jego czoła by sprawdzić czy przypadkiem nie ma gorączki. Jungkook złapał twoją dłoń i splótł wasze palce razem.
JK: zawsze było dla mnie ważne to co czujesz t/i.
Ponownie coś zakuło cię w serce a w twoim brzuchu obudziło się stado motyli.
Co się z nim stało?
Dojechaliście na miejsce. Siedziałaś w ciszy obok Jungkooka czekając aż zobaczysz kogokolwiek.
JK: zaczekać na ciebie?
Ty: jakbyś mógł..
JK: dla ciebie mogę czekać całe życie mała.
Uśmiechnął się i dał ci niespodziewanego buziaka w policzek.
JK: no idź już. Może już czeka.
Zrobiłaś jak mówił i poszłaś w głąb cmentarza. Szukałaś jakiegoś napisu który byłby jednoznaczny w kontekście twoich rodziców.
Chodziłaś tak przez dobre 10 minut. Kilkanaście metrów przed tobą stał młody szczupły mężczyzna. Przełknęłaś ślinę i podeszłaś do niego.
Ty: przepraszam.. ty jesteś Namjoon?
Stałaś teraz przed bardzo wysokim, przystojnym Koreańczykiem.
On: tak.. to ty pewnie jesteś t/i. Twój chłopak mnie znalazł.
Ty: taa...
Dlaczego wszyscy o nim mówią jak o twoim chłopaku??
Ty: Namjoon powiedz.. czy moja.. znaczy, nasza mama. Kiedy ona cię urodziła?
Nam: urodziłem się we wrześniu 1994.. tata mówił że mama musiała wyjechać bo nie mogła zostać z nami na dłużej.
Ty: to dlaczego cię nie zabrała ze sobą?
Nam: też chciałbym wiedzieć co się stało.. ile masz lat?
Podałaś mu swój wiek. Oczywiście byłaś od niego znacznie młodsza z racji tego że urodziłaś się w Polsce i przez pewien czas tam mieszkałaś.
Nam: masz oczy mamy.
Uśmiechnął się.
Ty: a ty masz jej uśmiech.
Usiedliście przed grobem twoich rodziców i staraliście się poznać trochę bliżej.
Okazało się że Namjoon jest bardzo miłym mężczyzną z dobrej rodziny. Jego tato jest kimś znaczącym a on sam stara się wybić w świecie muzycznym. Od razu wasze relacje stały się lepsze. Dogadywałaś się z nim jakbyś go znała od zawsze. Stał się dla ciebie naprawdę bliski.
Umówiłaś się z nim na małe przyjęcie żeby zapoznać go z twoimi znajomymi. Chłopak od razu się zgodził, a po waszej długiej konwersacji rozeszliście się do siebie.
Wróciłaś do samochodu JK uśmiechnięta od ucha do ucha.
JK: i jak było?
Ty: chyba dobrze. On jest moim bratem. Czuję to.
Jungkook złapał twoje ramie, przyciągnął do siebie i znów posłał ci buziaka w policzek.
JK: dzielna dziewczynka.
Po wszystkim wróciliście do domu.
...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro