Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#48

Wróciłaś do mieszkania razem z Jungkookiem.
S: no gdzie wy tyle byliście??
Taehyung od razu wstał i cię przytulił. Czułaś na sobie wzrok Jungkooka jednak on nic nie mówił.
Ty: musieliśmy skoczyć do sklepu po pare rzeczy.. poprosiłam Jungkooka przez co zboczyliśmy z drogi. Moja wina.
Znów kryjesz chłopaka. Jungkook uśmiechnął się i wygodnie zajął miejsce na sofie.
JH: skarbie musisz się przygotować na spotkanie z tym całym Namjoonem.
Ty: z kim?
JK: z twoim rzekomym bratem.

Wieczorem zostałaś sama w pokoju. Jhope wraz z Kookim i V dyskutowali na temat tego całego Namjoona w salonie. Położyłaś się twarzą w poduszkę i wyobrażałaś sobie jak może wyglądać twój brat. Może ma podobne oczy do mamy? Twoja poduszka zawibrowała. Dostałaś smsa od Jimina.
JM: mam nadzieje że telefon zawibrował w tylnej kieszeni spodni 👉🏻👌🏻
Ty: zboczuch z ciebie 😒 czego chcesz?
JM: zapytać jak się ma moja narzeczona
Ty: Jimin ja nie jestem twoją narzeczoną
JM: Jungkook coś ci zrobił?
Ty: nie
JM: nie kłamiesz?
Ty: nie.
JM: mam nadzieję. Jeśli dotknie cię chociażby palcem to chuja zabije.
Ty: kretyn z ciebie
JM: nie kretyn a twój daddy 😈🔥 brakuje mi tu twojej pupci mała 💦
Ty: życie rucha
JM: oj nie kuś losu bo zaraz tam przyjadę a wątpię żeby Jungkook był z tego zadowolony 😈😈
Do twojego pokoju zapukał TaeTae.
Schowałaś telefon pod pościelą i wpuściłaś chłopaka do pokoju. Ten od razu położył się obok i zakrywając twarz wydał z siebie jęk zmęczenia.
V: mam nadzieje że chociaż ten twój brat będzie normalny.
Ty: o ile to mój brat.
V próbował cię przytulić, lecz po tylu namiętnościach w tym dniu miałaś zwyczajnie dosyć i odepchnęłaś rękę Taesia.
V: coś się stało?
Ty: nie, nic. Jestem po prostu zmęczona.
Tae chwile ci się przyglądał po czym usiadł, dał buziaka w czoło i wyszedł z pokoju mówiąc na koniec „dobranoc".
W nocy nie mogłaś spać. Przekręcałaś się z boku na bok i nic.
Ukradkiem poszłaś do pokoju Hobiego. Chłopak od razu się obudził i lekko zdziwił na twój widok.
Ty: Hobiś..
JH: co się stało? Czemu nie śpisz?
Ty: nie wiem.. nie mogę spać.
Jhope wypuścił głośno powietrze i przesunął się żebyś się położyła obok niego.
Ty: ale pierw musisz mi coś wyznać.
JH: co takiego
Ty: czy ty mnie kochasz?
Jhope jakby nagle się pobudził i zaczął jąkać.
JH: ale skąd takie pytanie??
Ty: chce wiedzieć czy mogę po prostu zasnąć obok ciebie.
JH: oh t/i.. przyjaźnimy się. Kocham cię jak siostrę, wiesz o tym.. no chodź tu.
Chłopak cię przytulił i szczelnie przykrył kołdrą.
Obudziłaś się rano bez przyjaciela obok. W sumie to kłótnia cię obudziła. Wstałaś wkurzona, zaspana i głodna i wyczłapałaś się z pokoju Hobiego.
W korytarzu stał V, JK i Jimin.. razem z Jhopem sprzeczali się o jakąś pierdołę która pewnie była związana z tobą.
Gdy chłopcy cię zauważyli od razu zakończyli swoją debatę.
JM: słoneczko wstało.
Skierował te słowa do ciebie. Uniosłaś rękę tak aby nikt więcej już się nie odzywał.
Ty: o co to całe zamieszanie z samego rana??
JH: dzisiaj masz spotkanie z Namjoonem.
Ty: co w związku z tym?
JK: no to że sama tam nie pójdziesz.
Ty: czy wyście kompletnie powariowali? To tylko spotkanie!
V: dlatego pójdę z tobą. Nie znamy tego typa.
JK: a kto ci powiedział że to ty z nią pójdziesz? Ty się nawet bić nie potrafisz
V: powiedział ten co niby jest lepszy
JM: dajcie sobie siana ja się najlepiej bije kurwy.
Ty: dosyć!
Chłopcy znowu zamilkli.
***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro