Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#17

To była wiadomość od Jungkooka.
JK: no hej mała ;* nie śpisz już?
Ty: ile razy mam ci jeszcze mówić że nie jestem mała....
JK: jesteś mała ;P mogę wpaść na śniadanie? Suga chce z tobą pogadać i nie chce mi powiedzieć dlaczego?? Mam się czuć zazdrosny??
Ty: haha! Nie czuj się zazdrosny Kookie ❤️❤️ z tym śniadaniem to może nie dzisiaj.... mój współlokator właśnie wrócił. Może spotkajmy się w kawiarni niedaleko mojego mieszkania?
JK: o nie, chce zobaczyć czy mogę cię z nim zostawiać w jednym budynku, czy mam tego gnojka sprzątnąć. 👊🏻👊🏻
Ty: Jungkook....
JK: no dobra, dobra..... postaram się być „grzeczny".....
Ty: no ja myślę.. wpadajcie kiedy chcecie to zrobię naleśniki z owocami.
JK: do zobaczenia bejbe ;*
Znów wstałaś i poczłapałaś do kuchni. Ospale zrobiłaś stertę naleśników i przygotowałaś różne powidła z rodzinnego domu.
J-Hope wstał po godzinie równie zaspany co ty.
JH: T/I? A co ty tu robisz? Nie chce ci się spać?
Ty: chce i to bardzo.. ale na śniadanie zawita mój.. „chłopak"...
„Boże jak to dziwnie brzmi.."
JH: przyjdzie? Super! Zobaczę kto cię upolował podczas mojej nieobecności haha! Mam nadzieje że to ktoś kto cię szanuje.
„Gdyby on tylko wiedział że tym chłopakiem jest mój odwieczny wróg szkolny...".
Ty: jasne...
wróciłaś do szykowanie śniadania.
Po chwili w mieszkaniu rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
Już szłaś otworzyć gdy Hobi oznajmił na cały regulator..
JH: JA OTWORZE!!
Zrobiłaś oczy wielkie jak 5 zł i wyjrzałaś zza kuchni reakcję Hobiego.
J-hope otworzył drzwi. Po czym od razu je zamknął. Chłopcy nie zdążyli nawet nic powiedzieć.
Hobi odwrócił się w twoją stronę.
JH: co ten kretyn tu robi?
Podeszłaś do niego.
Ty: ten kretyn to właśnie mój chłopak.
Otworzyłam drzwi i wpuściłaś chłopców do środka.
Ty: zapraszam..
Chłopcy weszli a ty wymieniłaś się spojrzeniem z J-hopem wyraźnie pokazując żeby był spokojny.
Ty: chyba nie muszę was sobie przedstawiać..
Poszliście do kuchni gdzie czekało ciepłe śniadanie.
Chłopcy zajadali się ze smakiem.
JH: T/I jak zwykle świetnie gotujesz.
S: to prawda
Ty: jedzcie dzieci wy moje bo umrzecie z głodu beze mnie.
S: co to za konfitury?
Ty: według mojego rodzinnego przepisu.
JH: T/I nie jest z Azji dlatego to tak smakuje.
Ty: Hobi już nie musiałeś tego mówić.. widać że nie jestem stąd.
JH: twój chłopak pewnie już wie skąd jesteś.
Ty: Hobi..
Jungkook powoli przełknął naleśnika i odpowiedział machając widelcem.
JK: masz racje. Wiem że T/I pochodzi z Polski. Ma piękne duże oczy i przyjemne w dotyku włosy. Jej akcent jest słodki i czasami źle wymawia niektóre słowa przez co jest jeszcze bardziej uroczą osobą niż ktokolwiek.. ale pewnie to wiesz bo jesteś jej przyjacielem Hobisiu.
Suga i ty siedzieliście wryci patrząc na siebie i zastanawialiście się co się stało z tym oschłym, skrytym i czasami nieznośnym bad boyem który nigdy nie używa słowa „słodki" w określeniu czegoś co nie jest z cukru.
J-hope jakby nie został wyprowadzony z równowagi przyznał rację JK i dalej jedliśmy wspólne śniadanie w dosyć nietypowej atmosferze.
Po śniadaniu JH zaproponował że pomyje naczynia, natomiast Jungkook siedział i się nie odzywał. Zabrałaś Suge do pokoju.
Ty: chciałeś pogadać..
S: n-no tak.
Ty: w czym mam ci pomóc?
S: bo widzisz... jest taka dziewczyna...
Ty: nie gadaj! Awww jak słodko!
S: daj mi skończyć !
Oboje śmialiście się z całej sytuacji.
S: spotkałem ją w parku. Często tam biega i ćwiczy. Nie wiem jak do niej zagadać...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro