Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#14

Ty: jak to było jeszcze gorzej?
JK: Jimin dostawał nagrania gdzie jego siostra była torturowana.
Ty: nie mogliście nic zrobić?
JK: szukaliśmy jej. Wszędzie, po całym mieście. Jimin wariował. Potem dostaliśmy jej odcięty kawałek ucha z wiadomością że została zgwałcona. Jimin szukał jej jeszcze przez kolejny rok ale nie znalazł. Dotarło do niego że jego siostra najprawdopodobniej nie żyje.
Ty: to dlatego tak bardzo chciał się dostać do tamtego faceta?
JK: tak.
Ty: a ta druga dziewczyna.. Lee? Kim ona była?
JK: nie wiem czy pamiętasz taką cichutką dziewczynę z naszej szkoły.. chodziła do młodszej klasy.
Ty: nie wiem która to.. wybacz.
JK: Suga był z nią przeszczęśliwy. Ona zdawała sobie sprawę z tego jaki jest Suga i z kim się zadaje. Któregoś dnia zostali napadnięci i dostała kulkę w brzuch bo chciała pomóc Suga'e. Od tamtej pory zerwała z nim wszelkie kontakty bo okazało się że była w ciąży i straciła dziecko.
Ty: mój Boże t straszne.
JK: dlatego chłopaki nie chcieli żebyś była mieszana w te sprawy.
Ty: to dlatego Taehyung tak zareagował i martwił się o mnie...
JK: pewnie tak.
Ty: to dlaczego ty mnie uratowałeś z tego balu?
JK: bo nie chciałem żeby Jimin cię tam zostawił jako swoją zapłatę za spotkanie z facetem od Ailee.
Ty: a co było w tym woreczku który chciał mu dać?
Jungkook milczał.
Ty: no powiedz
JK: sam nie wiem co tam dokładnie było. Odkąd Jimin stracił siostrę żył we własnym świecie.. ale chyba go obudziłaś z tego snu.
Zrobiło ci się żal chłopców po tym co Jungkook ci powiedział. Chłopak cię przytulił i pocałował w czoło.
S: pizza!!
Opuściliście pokój. Jungkook poszedł przygotować salon do wieczorka z pizzą i filmami, a ty poszłaś sprawdzić co się dzieje z Jiminem.
Zapukałaś.
Ty: Jimin? W porządku?
Nikt nie odpowiadał.
Ty: Jimin pizza już jest. Chodź zjesz z nami.
Jednak nadal nie słyszałaś odpowiedzi. Postanowiłaś ostrożnie wejść do łazienki.

Jimin trzymał w dłoni scyzoryk. Miał zapłakane oczy i siedział cicho.
Ty: Jimin??
JM: T/I ja nie mogę jej stracić.
Wyszlochał.
Ty: Jimin oddaj ten scyzoryk.
Jimin przyłożył go sobie do gardła.
JM: ja nie mogę jej stracić T/I..
Powoli podeszłaś do Jimina i zdjęłaś bluzę.
Ty: Jimin, znajdziemy ją. Ona napewno żyje. Wierzę w to.
Jimin na moje słowa zamknął oczy i rozpłakał się jeszcze bardziej. Rzuciłaś się na niego i doszło do szamotaniny o scyzoryk. Złapałaś go w ostatniej chwili i mocno zacisnęłaś w dłoni przy okazji wpadając do wanny. Jimin się miotał. Usiadłaś na nim i mocno przytuliłaś wyrzucając scyzoryk pod drzwi łazienki.
Ty: no już Jimin.
Jimin mocno cię przytulił. Jego ciało drżało i było zimne. Woda też już zdążyła się ochłodzić. Do łazienki wbiegł Jungkook. Pokiwałaś mu głową że wszystko w porządku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro