Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.9

POV JUNGKOOK'A

Po chwili T.I rozebrała się całkowicie i stanęła przede mną, oświetlona jedynie delikatnym światłem księżyca.

Mój wzrok mimowolnie skierował się na jej szparkę. Uwielbiałem ten widok, ten mały, tajemniczy otwór, który zapraszał mnie do środka.

Jungkook– Zakryj się troszkę tym prześcieradłem i stań przy oknie, kotku. – powiedziałem, mój głos był zachrypniety z pożądania.

Chciałem, żeby światło księżyca padało na jej ciało, podkreślając jego piękno. Chciałem, żeby czuła się wyjątkowa, pożądana.

Jungkook– Jesteś taka piękna. – dodałem, nie mogąc oderwać od niej wzroku.

Zaczęła się nieśmiało uśmiechać, ale zaraz potem spojrzała na mnie z wyzwaniem.

T.I– A ty chyba nie możesz oderwać od niej wzroku. – rzuciła, poprawiając delikatnie prześcieradło.

Jungkook– Nie mogę, kochanie, nie mogę. – przyznałem szczerze.

Podniosłem pędzel i zacząłem delikatnie prowadzić nim po płótnie, próbując uchwycić na nim każdy szczegół jej ciała. Czułem, jak moje serce bije mi w piersiach, a moje ręce drżą z emocji.

Jungkook–  Zobaczysz, stworzę z ciebie dzieło sztuki. – powiedziałem, nie odrywając wzroku od płótna.

Jungkook– Chcę, żebyś pozowała dla mnie jeszcze raz, ale tym razem bez prześcieradła.

T.I– Jesteś pewien?

Jungkook– Bardziej niż kiedykolwiek.

T.I  delikatnie sunęła z siebie prześcieradło, odsłaniając swoje ciało w całej okazałości.

Na chwilę oderwałem wzrok od płótna i podszedłem bliżej. Delikatnie przesunąłem palcem po jej szparce, która była wilgotna od podniecenia.

Jungkook – Zawsze jesteś taka gotowa.

T.I– Mmm, Jungkook. – jęknęła, przewracając oczami.

Uśmiechnąłem się szeroko. Wiedziałem, że ją podniecam. Złapałem pędzel i zacząłem malować, ale moje myśli krążyły wokół zupełnie czegoś innego. Chciałem ją dotknąć, poczuć jej skórę pod palcami.

Mruknąłem, nie odrywając wzroku od płótna

Jungkook – Czy mogę...?

T.I– Możesz co? – zapytała, jej głos był pełen ochoty.

Zbliżyłem się do jej ucha

Jungkook  – Możesz pozować trochę bardziej... ee... odważnie?

T.I–  A co masz na myśli? – zaśmiała się, ale ja wiedziałem, że doskonale wie, o co mi chodzi.

Oblizałem wargi.

Jungkook  – Chcę, żebyś pokazała mi wszystko, co masz.

T.I delikatnie położyła się na kanapie, układając swoje ciało w wygiętej pozie.

Jej skóra błyszczała w świetle księżyca, a jej oczy były przymrużone z przyjemności. Nie mogłem oderwać od niej wzroku, zwłaszcza od jej szparki, która była dla mnie jak magnes.

Nie przerywając malowania szepnąłem

Jungkook – Chcę, żebyś pokazała mi jeszcze więcej.

T.I– Coś jeszcze? Myślałem, że już wszystko widziałeś. – zaśmiała się, ale jej głos był pełen ochoty.

Jungkook – Zawsze mogę zobaczyć coś nowego.

Po tych słowach, T.I zaczęła powoli przesuwać się po kanapie, przyjmując coraz bardziej prowokujące pozy. Moje ręce drżały, gdy prowadziłem pędzlem po płótnie, próbując uchwycić każdy szczegół jej ciała. Czułem, jak moje pożądanie rośnie z każdą minutą.
odparła, jej głos był ledwo słyszalny.

Gdy tylko położyłem ostatni machnięcie pędzlem, T.I  delikatnie zakryła się prześcieradłem, a jej spojrzenie przesunęło się na płótno.

T.I– Wow, to jest ekstra, Jungkook. – pochwaliła, jej głos był pełen podziwu.

Uśmiechnąłem się szeroko, czując satysfakcję.

Nalałem nam po kieliszku wódki i podniosłem swój toast.

Jungkook– Za sztukę i za ciebie. – powiedziałem, patrząc jej głęboko w oczy.

T.I odwzajemniła toast

T.I – Za ciebie i za twoje szalone pomysły.

Po wypiciu wódki, wziąłem pilota i zacząłem przeglądać dostępne filmy. Chciałem, żeby ten wieczór był jeszcze bardziej wyjątkowy.

Jungkook– Co powiesz na jakiś dobry horror? – zaproponowałem, uśmiechając się przebiegle.

T.I–  Myślisz, że mnie przestraszysz? – rzuciła wyzwanie, ale w jej oczach widziałem iskierkę strachu.

Jungkook– uśmiechnąłem się szeroko

Jungkook – Spróbujmy.

Włączyłem film i przyciągnąłem T.I  bliżej siebie. Czułem, jak jej ciało drży, gdy na ekranie pojawiły się pierwsze przerażające sceny.

T.I–  Jungkook, przestań! – krzyknęła, chowając twarz w mojej koszulce.

Zaśmiałem się, przytulając ją mocno

Jungkook  – Nie bój się, jestem tutaj.

Spojrzałem na T.I, która przytulała się do mnie mocniej, gdy na ekranie pojawiła się szczególnie przerażająca scena. Nalałem nam po kolejnym kieliszku wódki, czując, jak alkohol rozgrzewa mnie od środka.

Jungkook – Chcesz jeszcze?

T.I wzięła kieliszek i przygryzła wargę

T.I– Wiesz, że nie mogę ci odmówić.

Po chwili dodała, patrząc mi prosto w oczy

T.I – Wiem, że nie tylko lubisz seks, ale i oglądanie filmów. Mmm, słodko. – wyciągnęła język i oblizała usta.

Uśmiechnąłem się szeroko, czując, jak moje pożądanie rośnie.

Jungkook – Na wsi każda dziewczyna za mną biega.

T.I uniosła brew.

T.I – A z iloma już się bzykałeś? No, bo od babci wiem, że cały czas miałeś inną. – zapytała, jej głos był pełen przekory.

Spojrzałem na nią, pijąc wódkę. Wiedziałem, że chce mnie sprowokować.

Mruknąłem, zastanawiając się, jak odpowiedzieć.

Jungkook – To było dawno temu.

T.I – No tak, ale pewnie nadal lubisz sobie pofantazjować.

Zbliżyłem się do jej ucha

Jungkook – A ty lubisz, gdy o tym fantazjuję. – wyszeptałem, czując, jak jej ciało drży.

Odsunęła się lekko

T.I – Może tak, może nie. – powiedziała, ale jej oczy mówiły coś zupełnie innego.

Patrzyłem na T.I, która odstawiła kieliszek i czekała na moją odpowiedź. Uśmiechnąłem się szeroko, czując, jak moje pożądanie rośnie.

Mruknąłem, zbliżając się do jej ucha

Jungkook – Chcesz, żebym ci opowiedział o jednej z nich? – wyszeptałem, czując, jak jej ciało drży.

Spojrzała mi głęboko w oczy, pijąc wódkę

T.I – Jeżeli chcesz, to okej, mów. – jej głos był pełen tajemniczości.

Zacząłem opowiadać, dobierając słowa tak, aby ją podniecić.

Jungkook– Była młodsza, miała takie same włosy jak ty... – opisałem szczegółowo jedną z moich wcześniejszych podbojów, dodając pikantnych szczegółów.

Przerwała mi, lekko się zarumieniając.

T.I–  Nie mów mi, że robiłeś to samo, co teraz robisz ze mną. – jej głos był pełen żartu, ale ja wiedziałem, że jest trochę zazdrosna.

Uśmiechnąłem się szeroko

Jungkook – Było podobnie, ale ty jesteś wyjątkowa. – powiedziałem, delikatnie dotykając jej uda.

T.I spojrzała na mnie z wyzwaniem.

T.I  – Naprawdę? A co takiego jest we mnie wyjątkowego?

Zbliżyłem się jeszcze bardziej, tak że nasze nosy się prawie stykały.

Jungkook– Ty masz w sobie coś takiego... dzikiego. – wyszeptałem.

Zaśmiała się, ale jej oczy błyszczały

T.I – A ty lubisz takie dzikie kotki?

Przytaknąłem głową

Jungkook – Bardzo.

Patrzyłem jej głęboko w oczy, po czym odgarnąłem jej kosmyk włosów.

Zatrzymałem się na chwilę, rozważając wszystko, co się między nami działo. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że wszystkie te inne dziewczyny były tylko chwilowymi przerwami.

T.I była tą, która naprawdę mnie interesowała, tą, której pragnąłem.
Jungkook–Słuchaj, T.I., chcę, żebyś wiedziała, że dla mnie jesteś najważniejsza. Wszystkie te inne dziewczyny... to było dawno temu–  powiedziałem poważnym tonem –

T.I spojrzała na mnie zaskoczona.
T.I – Naprawdę? A co z tą ostatnią, co mieszka na końcu ulicy?

Uśmiechnąłem się, wiedząc, że to tylko prowokacja.

Jungkook – Ona nie ma szans w porównaniu z tobą.

Zaśmiała się nerwowo

T.I – Jeju, jesteśmy pijani. Chyba nie wsiądziesz na motor ze mną i nie wrócimy do domu, a po drugie babcia by mi zrobiła kazanie, jakby zobaczyła, że jestem pijana.

Biorąc ją za rękę powiedziałem.

Jungkook– Nie martw się, zawiozę cię bezpiecznie do domu. A co do twojej babci, to może uda nam się wymknąć niezauważeni.

T.I – A jeśli złapie nas?

Jungkook – To będziemy mieli świetną historię do opowiedzenia.

Wypiła kolejny kieliszek wódki, jej policzki zaróżowiły się od alkoholu.

T.I mruknęła, patrząc na mnie z błyskiem w oku

T.I – Poprostu zostańmy tutaj w tym domku i pokażesz mi co tutaj jest jeszcze ciekawego. Nie chce wracać do domu i nudzić się gadanie babci.

Rozchyliła nogi, spoglądając na mnie z wyzwaniem. Mój wzrok automatycznie powędrował na jej szparkę, która była teraz wyraźnie widoczna.

T.I  kontynuowała, zauważając moje spojrzenie

T.I – Wolę spędzić wieczór z tobą... widzę, że nie możesz oderwać od niej wzroku?
Uśmiechnąłem się szeroko, nie mogąc ukryć swojego podniecenia.

Wyszeptałem, zbliżając się do niej

Jungkook– Masz rację, nie mogę oderwać od niej wzroku. – powiedziałem, delikatnie dotykając jej uda.

Zaśmiała się, przewracając oczami

T.I – Jesteś taki przewidywalny.

Mruknąłem, przyciągając ją bliżej siebie

Jungkook – Ale tobie to się podoba.

T.I oparła głowę o moje ramię

T.I– Może i tak.

Patrzyłem cały czas na nią, moje oczy wędrowały po jej ciele. Była tak piękna, tak pociągająca.

Mruknąłem, nie mogąc oderwać od niej wzroku

Jungkook– Niegrzeczna jesteś, wiesz o tym?
Zaśmiała się, jej śmiech był jak muzyka dla moich uszu.

T.I – Wiem, ja tylko przy babci i rodzicach jestem grzeczna.

Jungkook– A ze mną możesz być sobą.

T.I przybliżyła się do mnie, tak że nasze twarze były oddalone o kilka centymetrów

T.I – Naprawdę chcesz, żebym była sobą?

Jungkook  – Bardziej niż cokolwiek innego.

Ona była inna niż te wszystkie dziewczyny, które poznałem. Była prosta, szczera i wiedziała czego chce.

To mnie w niej pociągało. Wróciliśmy do oglądania horroru, tym razem tuląc się do siebie. Czułem jej ciepło, jej zapach, jej bliskość. Było to coś niesamowitego. Po chwili wstała i udała się do łazienki.

Wykorzystałem chwilę jej nieobecności, żeby odpisać Lisie.

Zablokowałem telefon i położyłem się na kanapie. Czułem się winny, ale jednocześnie wiedziałem, że to koniec tej znajomości. T.I wróciła z łazienki i usiadła obok mnie.

Spoglądając na mnie spytała.

T.I – O czym tak długo myślałeś?

Uśmiechnąłem się do niej odpowiadając

Jungkook  – O tobie.

T.I – Naprawdę?

Pociągnąłem ją bliżej siebie mówiąc.

Jungkook – Tak, naprawdę. Jesteś wyjątkowa.

T.I była całkowicie pochłonięta filmem, przytulając się do mnie coraz mocniej. Czułem jej ciepło i delikatny zapach perfum. W tym momencie, kiedy wszystko wydawało się idealne, mój telefon zawibrował. To była Lisa.

Zawahałem się przez chwilę. Nie chciałem jej ranić, ale z drugiej strony, nie chciałem też dawać jej żadnych nadziei. Postanowiłem, że odpiszę jej coś, co ją uspokoi, ale jednocześnie da jej do zrozumienia, że dziś nie ma szans na spotkanie.

Zablokowałem telefon i odetchnąłem głęboko. Czułem się trochę winny, ale wiedziałem, że to jedyne słuszne rozwiązanie. Skupiłem swoją uwagę na T.I.

Wyszeptałem jej do ucha.

Jungkook – Boisz się?

Przytuliła się mocniej odpowiadajac.

T.I – Trochę, ale z tobą czuję się bezpiecznie.

Uśmiechnąłem się szeroko. Było to dokładnie to, czego chciałem usłyszeć.

Po chwili spokój przerwał mi dźwięk przychodzącej wiadomości. To była Lisa.

Uśmiechnąłem się pod nosem. Lisa, jak zwykle, była pewna siebie. Zerknąłem na T.I,  która nadal była pochłonięta filmem. Nie miałem zamiaru jej zdradzać, ale pomysł, żeby zobaczyć jej reakcję na propozycję Lisy, był całkiem kuszący.

To będzie ciekawe.

Spojrzałem na T.I., która była całkowicie pochłonięta filmem. Jej spokojny oddech i delikatny uśmiech na twarzy rozczuliły mnie. Właśnie wtedy mój telefon znów zawibrował. To była Lisa.

Uśmiechnąłem się pod nosem. Wiedziałem, że to nie będzie łatwe, ale byłem ciekawy, jak zareaguje T.I.

Odłożyłem telefon i spojrzałem na T.I i powiedziałem cicho, aby jej nie przestraszyć

Jungkook– Kochanie, moja przyjaciółka chce cię poznać.

T.I oderwała wzrok od ekranu i spojrzała na mnie z lekkim zdziwieniem i  mruknęła, wtulając się mocniej w moje ramię

T.I – No okej, to niech wpada.

Zaskoczyła mnie jej spokojna reakcja. Spodziewałem się, że będzie trochę zazdrosna.

Kolejny rozdział mamy już za nami ✨ Co wydarzy się dalej o tym dowiecie się w kolejnym rozdziale ✨

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro