Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Świątynia

Przepraszam, że tak długa musieliscie czekać na kolejny rozdział, ale nie miałam czasu ani weny. Teraz są święta więc postaram się częściej dodawać nowe rozdziały^-^

Świątynia z zewnątrz była ozdobiona złotem, nawet trochę za bardzo. Nad drzwiami widniał napis, ale chyba był napisany po japońsku, bo nie byłam w stanie go przeczytać. Po jego obu stronach zostały namalowane cztery znaki: kropla wody, płomień, kwiat z liśćmi i podmuch wiatru. Nagle otworzyły się wrota a z środka wyszedł staruszek poświęcając się laską z wykrytym napisem, który w języku polskim oznacza ,,witajcie". Akurat wiedziałam co ten napis oznacza, bo uczę się japońskiego, a to było jedno z pierwszych słów jakiego się nauczyłam. Staruszek był ubrany w narodowy japoński strój w kolorze czerwonym.
-Witajcie. Nazywam się Akinori. Oprowadze was dzisiaj po tej pięknej świątyni.-powiedział. Mówił dość wyraźnie jak na człowieka z Japonii, ale też popełniał wiele błędów np. układał zdania w złej kolejności.
- Będzie nam towarzyszył także przyjaciel mój Naoki.-kontynuował Akinori. Wtedy z budynku wyłonił się drugi młodszy mężczyzna, który także się z nami przywitał.
-Oh... jak mnie denerwuje jak oni mówią-powiedziała do mnie Alison
-No mnie też- odpowiedziałam
- Jak oni dziwnie wyglądają- powiedziała Lily zaplatając sobie warkocz ze swoich złotych włosów
Jakie to musi być niewygodne...takie długie stroje...-powiedziala Jessie, która raczej nie przepada za sukienkami.
-Ej! Nie gadajcie!-zwróciła nam uwagę nasza wychowawczyni
-Dobrze, przepraszamy- odpowiedziałyśmy wszystkie naraz ze skruszonymi minami.
Akinori opowiadał nam o powstaniu tej świątyni przez piętnaście minut, w końcu jednak wpuścił nas do środka.

Świątynia była ozdobiona inaczej niż wcześniejsze świątynie. Zamiast drogocennych ozdób w postaci złota, srebra czy drogich kamieni była ozdobiona plączami, kwiatami, wielkimi figurami z lodu, pochodniami i wielkimi oknami przez, które w padało wiele światła słonecznego i świeże powietrze. W każdej komnacie znajdowała się fontanna lub sadzawka.
Zwiedziliśmy trzy komnaty na końcu weszliśmy do największej z nich. Stało w niej pięć tronów. Akinori powiedział nam, że to są trony pięciu królów żywiołów i że kazdy jest władca zrobił swój tron z tego żywiołu nad którym władał. Większość zwiedzających zaczęła się z niego śmiać, bo wszystkie te trony były zrobione z drewna pomalowanego na różne kolory. Żal mi się zrobiło tego staruszka choć chyba on niezbyt się przejął tym wyśmiewaniem i dalej opowiadał. Opowiedział nam całą historię o tych władcach. Potem pozwolił nam obejrzeć z bliska te trony, ale nie mogliśmy ich dotknąć. Pomiędzy dwoma tronami w gablocie leżało pięć medalionów. Kate zapytała się Akinora co to są za medaliony, wtedy on powiedział nam, że to są medaliony mocy i że to właśnie one dają moc władzy nad danym żywiołem. Ale to medalion wybiera sobie właściciela, którego obdarzy swoją mocą. Wtedy ja, Alison, Kate, Jessie i Lily podeszłyśmy do gabloty żeby im się lepiej przyjrzeć i nagle...

To o się stało dowiecie się w następnym rozdziale. DOZOBACZENIA!!!

***************************
Cześć mam nadzieję, że rozdział się podoba, jak narazie to jest najdłuższy rozdział jak napisałam. Wybaczcie mi ale jest to moja pierwsza książka i zapomniałam o przedstawieniu postaci, więc zrobie to teraz.

Alison- ma rude, falowane, siegajace do pempka włosy. Ma jasną, ale nie bladą skórę i brązowe oczy. Ma siostrę blizniaczkę Jessie.

Jessie- ma kruczo czarne, proste, sięgające do piersi włosy, morskie oczy, bladą skórę. Ma siostrę blizniaczkę Alison.

Lily- ma złociste, proste, sięgające za piersi włosy, szare oczy, lekko opaloną skórę.

Kate- jej włosy mają kolor-platynowy bląd, są średniej długości i są falowane, ma blado niebieskie oczy i bardzo bladą skórę.

Rose-ma brązowe siegajace do pempka, kręcone włosy, soczysto zielone oczy i opaloną skórę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro