#1
Suzan
Mam na imię Suzan. Chodzę do 1 liceum i mam 16 lat. Dzisiaj jest rozpoczęcie roku , mam na 08:05. Mieszkam w Paryżu.
Budzę się. I jak zwykle budzik mnie nie obudził... mama też nie , heh moja rutyna.
Jest aktualnie 07:23. A miałam obudzić się o godz 06:30 , a może to ja lunatykowałam i go wyłączyłam? Haha.
- sięgam po telefon - O , James napisał.
---------------------------------------------------------------------------------
James - Cześć słońce...
James - Hallo ? pobudka ;)
Ja - O cześć , przepraszam że nie odpisywałam bo budzik znów mnie nie obudził
James - Kiepska wymówka skarbie
Ja - No nie kłamie haha "kochanie"
James - dobra xD , idź się szykuj podjadę po ciebie pod dom.
-----------------------------------------------------------------------------------
Minęło zaledwie 20 min a już byłam gotowa.
Zeszłam na dół , ubrałam buty i oczywiście plecak. Następnie wyszłam
Zobaczyłam Jamesa siedzącego w aucie.. -podbiegłam do samochodu , James wyszedł z pojazdu i otworzył mi drzwi do auta. Jak miło heh
James
Postanowiłem napisać do mojej malutkiej Suzan żeby znów nie zaspała
Pisałem , pisałem chyba z dwa razy czy jakoś tak ale nie odpisała , może coś jej się stało ?
po 12 minutach mi odpisała , się naczekałem.
Ja - Cześć słońce...
Ja - Hallo ? pobudka ;)
Suzan - O cześć , przepraszam że nie odpisywałam bo budzik znów mnie nie obudził
Ja - Kiepska wymówka skarbie
Suzan - No nie kłamie haha "kochanie"
Ja - dobra xD , idź się szykuj podjadę po ciebie pod dom.
---------------------------------------------------------------------------
Zauważyłem Suzan idącą w stronę mojego auta , już mnie zauważyła ale ma szybki wzrok lepszy niż ja hah
Wyszedłem z auta i otworzyłem jej drzwi do mojego pojazdu. Na to Suzan się zarumieniła i to mnie akurat podnieciło...
--------------------------------------------------------------------
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro