Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

No zarycz no


•Julchen pov•

Pamiętacie jak mówiłam,  że dom Felicji jest blisko tego Carmen? No więc z pijaną mną ta odległość się zwiększa . Zrobiłyśmy chyba z trzy postoje bo chciało mi się rzygać . A między nimi wieszałam się na plecach niższej i rzucałam jakimiś tanimi podrywami lvl podstawówka typu " Ej laska podpaska ci trzaska "
ta wiem żałosna jestem ,  ale nie dbam o to . Po jakimś czasie doszłyśmy do domu . Polka poszła po nasze piżamy , przyszła i dała mi moją po czym sama poszła się przebrać  . Ja mając totalnie wyjebane na wszystko zaczęłam przebierać się , w salonie .  Dobra, wpierw majteczki,  jebuduuu i nie ma ich . Założyłam spodnie od piżamy .  Zdjęłam sukienkę przez głowę . Zostałam w staniku i wisiorku porzyczonym od Feli . Stanik chciałam zdjąć tak samo jak sukienkę , ale po pijaku to nie był dobry pomysł ... Wstyd się przyznać . Ale gdy Fela weszła do pokoju to zobaczyła mnie z gołymi cycami zaplątaną w ten stanik . Kill me now .
Pomogła mi się wyplątać z tego wytworu szatana a ja szybko założyłam koszulkę .  Szczęśliwym trafem rumieńce od alkoholu zakryły te zawstydzenia

• Felicja pov•

Czy ona jest normalna ?!? Ubrała się po czym odezwała :
- Felaaaa~
- Tak? - jest pijana , ten jeden raz jej wybaczę te wybryki .
- Daj dzioba !
- C.. Co... NIE !!
- No daj tego jednego dzioba ~ Bo jak nieee
- Bo jak nie to co ? 
- To sama se wezmę tego dzioba ! 
- Pf , nie zrobisz te ... - zrobiła to ... Nie wierzę ... Pocałowała mnie ,  co prawda po pijaku ale jednak . Zrobiła to zachłannie i namiętnie ... Co dziwniejsze oddałam jej ten pocałunek , zamykając moje zaskoczone oczy . " Jest pijana jutro nie będzie o tym pamiętać " Przemknęło mi przez myśl , chwilę potem odsunęła się ode mnie po czym ułożyła się jak gdyby nigdy nic na moje kolana i zasnęła .

•Carmen pov•

- Zarycz - usłyszałam - No zarycz no - usłyszałam poraz kolejny te irytujące już słowa wydobywające się z ust mojego małego pijanego pomidorka . Na początku było to zabawne , ale męczy mnie tym już ponad dwie godziny ,  ile jeszcze można ?!? - no za...
-AAARGHHHH! - Nie wytrzymałam i wydarłam się
- She did the roar when no one else do
- Uspokuj się kochanie błagam ... - zrobiła coś czego bym się nigdy po niej nie spodziewała ,  nawet po pijaku .  Przytuliła mnie i pocałowała w policzek - Awww Chiara! 
- A teraz zamknij się i śpij
- Bueno Noches *
- ta... - położyła się i zasnęła

.
.
.
.
*Nie jestem pewna czy dobrze napisałam bo odpuściłam sobie trochę hiszpański ;w; sorka jak coś to można mnie poprawić

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro