I nigdy tu nie wracaj!
• Daisy pov •
Okej , już porav . Jestem przygotowana , wychodzę . Szłam drogą przez park , swoją drogą bardzo ładny ale mniejsza . Po niecałych trzydziestu minutach doszłam do mieszkania Moniki , zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam aż otworzy . Kiedy to zrobiła w progu ujrzałam wysoką kobietę z bardzo krótko obciętymi włosami koloru blond , ubrana była w czarny t-shirt r białym napisem "simple". Do tego miała założone klasyczne jeansy . Spojrzała na mnie swoimi błękitnymi jak niebo ale z innymi jak ocean oczami i przywitała się :
- Hej , jesteś Daisy Vergas racja ?
- Tak ! A ty zapewne Monika?
- Mhm , nie stójmy w progu zapraszam - otworzyła drzwi szerzej i zaprosiła mnie gestem do środka.
• time skip •
- Myślę , że się dogadamy . Chcesz się wprowadzić dzisiaj czy kiedy indziej ?
- Dziś - Chiara na sto procent będzie mi się kazała wynosić ... - Dobrze to ja pójdę po moje rzeczy
- Iść z tobą ?
- Nie , dam radę sama -wstałam z krzesła na którym siedziałam , szybko pożegnałam się z Moniką . Po kolejnych trzydziestu minutach znalazłam się w domu . Poszłam szybko do mojego pokoju i spakowałam swoje rzeczy :
- Sebastian!
- Słucham cię Daisy
- Odwiózł byś mnie?
- Okej . Zaniosę twoje bagaże - jak powiedział tak zrobił . Chwilę po nim pojawiła się Chiara , nie była zadowolona ... :
- Czyli jednak robisz po swojemu?
- M.. Mhm...
- Dobrze , ale pamiętaj , że nie masz już na co liczyć z mojej strony ! I nie wracaj już nigdy więcej - jej twarz była cała we łzach chciałam podejść i ją przytulić , ale ona pobiegla do swojego pokoju . Zeszłam na dół , przy drzwiach napotkałam Carmen :
- Daisy
- Tak Carmen ?
- Słyszałam waszą rozmowę , nie przejmuj się . Dobrze wiesz że jej przejdzie - hiszpanka uśmiechnęła się
- Wiem, dziękuję . Do zobaczenia
- Do zobaczenia - ruszyłam do samochodu w którym czekał Sebastian i pojechałam do nowego domu
~~~
Krótszy rozdziałów bo tak . Miało być RUCHAŃSKO ale jednak nie xD
Do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro