Post Scriptum
Już przyszedł ten czas.
Nie sądziłem, a jednak.
Byłem w błędzie.
Złapałem plagę,
Czempion został złamany...
Miłosny obłęd.
Znalazłem duszę,
Moje trybiki chodzą,
Już nie rdzewieję.
I teraz nawet,
Upadający anioł,
Nie ma już celu.
Już nie upadnę,
Nie tracę już paliwa,
I chcę dalej żyć.
To twoja wina,
Martwy poeta znowu,
Czuje, że żyje.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro