Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

Usiadłam w wolnej ławce. Znajdował się ona na samym tyle przy oknie. Prze demną siedział jakiś chłopak a ławka obok była pusta.
Nauczyciel powiedział że mamy wolną godzinę lekcyjną i możemy rozmawiać.
Zauważyłam jak Evans podszedł do mojego brata i o czym do rozmawiali. Nagle przedemną pojawił się wysoki chłopak z różowymi włosami i znamiem pod okiem.

-Dziewczyna gar w piłkę? Cóż sądzę że potrafisz ją tylko kopnąć.
-I według ciebie jest słabsza od twojego smoczego ciosu?
-Tak! I nie obchodzi mnie z kąt wiesz o mojej technice. Ale na pewno jesteś słaba.
-Dragonflay odwal się od niej.

Ooo.. mój braciszek i Evans.

-Okey Axel, ale powiedziałem jej samą prawdę.

Jak on śmie to jeden wielki nadęty bufon!! Moje oczy były teraz w kolorze czarnym. Byłam zdenerwowana! Jak on może tak mówić z koro nawet nie wie jak gram. Dobrze że mam założone gogle i inni nie mogą zabardzo zauważyć tej zmiany.

-Dziękuję Axel.

Cóż musiałam mu podziękować to mój brat.

Axel wziął krzesło z ławki obok i przystawił je do mojej ławki i usiadł. Zauważyłam że Evans także ma krzesło i siedzi przy Axelu.

-Cześć jestem Mar
-Mark Evans. Wiem.

Musiał nie lubię słychać jak ktoś się przedstawia ponownie. A przynajmniej jak pamiętam jego imię.

-Z kąt wiesz?
-Słyszałam jak ktoś w szkole o tobie mówił.
-Aha. Dobrze.
-Siostrzyczko przepraszamy cię za Dragonflay'a nie wiem co w niego wstąpiło.
-Nie ma sprawy Axel, przecież to nie twoja wina.
-Vici, naprawdę grasz w piłkę?
-Po pierwsze Evans nie mów do mnie Vici. Tylko Victoria, Vivian, Heian lub Hei. A po drugie tak gram w piłkę. Kocham ten sport.
-Przepraszam Vivian. A co do piłki może zagramy razem?
-Wiesz co może innym razem.

Zauważyłam, że ta informacja trochę zasmuciła Evansa ale dalej się uśmiechał. Czy on zawsze się uśmiecha?

-Okey Vivian trzymam cię za słowo!
-Tak. Evans czy ty zawsze się uśmiechasz?
-Tak! Uśmiech to zdrowie. A mam proźbe możesz do mniejszych nie mówić Evans?
-Wybacz ale wolę mówić Evans. Poza tym twoje nazwisko to legenda.

Resztę lekcji przegadałam z Evans'em i moim bratem. Zostałam zaproszona na trening chłopaków ale odmówiłam, chciałam odwiedzić Julię w szpitalu.

_______________________________________

Kolejnym rozdział!!
Przypominam o Q&A
Chciała bym pozdrowić dwie osoby które regularnie komentują tą serię! Bardzo wam dziękuję. aniasz15 i Misia7105

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro