Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

54

Krótka informacja! Od teraz przewiniecie czasu do przodu oznacza w ten sposób **

-To jak? Chcesz bym ci pomógł czy nie?

To może być jedyna szansa, ale czy to będzie słuszna decyzja?? Gdyby Axel tu był.. on na pewno wiedział by co zrobić..

-Tik tak, czas leci. To jak?
-Czy mogę ci jutro odpowiedzieć?
-JUTRO?! Ehh.. niech ci będzie. Jutro tutaj o 13.
-Dziękuję!!

Dobra mam jeszcze trochę czasu! Spróbuję sobie coś przypomnieć, może  mi się to uda i nie będę potrzebowała pomocy!!
Zeszłam z kamienia i stanęłam na ziemi. Zerwałam bukiet lawendy i szybkim krokiem ruszyłam w stronę lasu. Co jakiś czas zostawiłam trochę kwiatów przywiązany do gałązek drzew by jutro się nie zgubić.
Jestem przed domem Axel'a i taty.
Niepewnie nacisnęłam dzwonek do drzwi. Stałam chwilę przed nimi aż w końcu ktoś je otworzył. W drzwiach stał mój brat. Gdy mnie zobaczył jego oczy się powiększyły a twarz przybrała zdenerwowany wyraz.

-GDZIE TY BYŁAŚ!!? JUDE POWIEDZIAŁ ŻE SIĘ POKŁUCILIŚCIE I TY UCIEKŁAŚ!! TATA CIĘ SZUKA!! WIESZ JAK SIĘ WSZYSCY MARTWIĄ!!
-Em.. ja przepraszam, ale musiałam mieć chwilę spokoju..
-Ehh.. oj Victoria, Victoria.. No już dobrze, chodź tu.

Axel rozłożył dłonie, podeszłam do niego i się przytuliliśmy. Nagle usłyszałam jakiś pisk i jak ktoś rzuca się na mnie i blondyna. Ktoś zaczął nas przytulać, tym kimś była Maddie.

**
Cała nasza trójka siedzi w salonie, a tata przyrządza kolację.

-Aaa! Kompletnie zapomniałam!!

Rudowłosa dziewczyna zerwała się z miejsca i nerwowo chodziła po pokoju trzęsąc dłońmi jak by miała mocne drgawki.

-Maddie, co się stało?
-Bo ja zapomniałam o mojej randce!! Muszę na niej być!! Ale nie zostawię Viv!!!
-Nie martw się, ja z tatą o nią zadbamy a ty idź się przyszykować.
-Na pewno? Viv..?

Dziewczyna spojrzała na mnie.

-Idź, i baw się dobrze.
-Dziękuję!!!

Rudowłosa ruszyła w stronę schodów.

-TYLKO WRÓĆ NIE WRACAJ PIJANA!!
-DOBRZE WUJKU!!
-I PRZED PÓŁNOCĄ W DOMU!!
-DOBRZE!!

**
Zegar wskazuje godzinę ósmą wieczorem. Siedzę na kanapie i oglądam jak Axel podrzuca piłkę.

-Braciszku..
-Tak siostrzyczko?
-Co łączy mnie z piłką w Raimonie?
-Cóż, przyjaźnisz się z całą drużyną, należysz do drużyny i jesteś napastniczką.. nie wiem co mogę ci jeszcze powiedzieć.
-Aha dziękuję, a kim jest Kevin Dragonfly?
-To twój przyjaciel, można by powiedzieć że najlepszy przyjaciel ale masz wielu najlepszych przyjaciół. Kevin i ty kiedyś za sobą nie przepadaliście ale był to krótki okres czasu.
-Dobrze, a kim jest dla mnie Jude?
-Jude, jest twoim chłopakami i narzeczonym..
-Jednym i drogim?
-Tak jak na razie jesteście jeszcze parą ale macie już tak jakby zagwarantowane że się pobierzecie.
-Dobrze, to wszystko.
-Ok, może chcesz ze mną pograć?
-Em.. okay czemu nie.
-To chodź idziemy do ogrodu!

Ruszyłam za moim bratem.
Zaczęliśmy grę, jak na razie to tylko biegamy i podajemy do siebie piłkę, jednak jakaś część mnie chce zdobyć bramkę.

-Demoniczna szybkość!!

Mój organizm sam wykrzyczał te słowa, nie panuje nad sobą.
Nagle wszystko zwalnia a  piłka leci w górę a ja jeszcze wyżej. Kopię ją i wtedy ukazuje się demon tak jakby z czarno fioletowej mgły. Piłka w mgnieniu oka trafia do bramki.
To była takie dziwne..

-Sis!!
-Co.. co to było?!
-To była twoja technika hissatsu!! Sis, dobrze się czujesz?
-Tak, ja muszę gdzieś iść.. przepraszam za to co zrobię niedługo..

Szybko wstałam i wybiegłam z domu, biegnę w stronę lasu.. biegnę na polanę.. podjęłam decyzję.. ja muszę sobie wszystko przypomnieć.
Po jakiś trzynastu minutach biegu jestem na polanie.

-Gdzie jesteś!! Podjęłam decyzję!!

Zasnęłam się rozglądać, muszę odnaleźć tą postać.. lecz mi odpowiada tylko moje echo..

-Proszę!!! Ja chcę odzyskać pamięć!!! Proszę!! Pokaż się!!
-Tu jestem.. rozumiem, że chcesz odzyskać pamięć.
-Tak!!
-Dołączysz do mojej drużyny?
-Tak! Tylko pomóż mi odzyskać pamięć!!
-Dobrze!!

Nagle z drzewa zeskoczył chłopak, gdy stanął na ziemi całą polana została oświetlona..

-Jestem Midorikawa Ryuuji Reize, kapitan twojej nowej drużyny piłkarskiej. Chodź za mną. Musimy iść do domu, musisz być jutro wypoczęta

_______________________________________

Gdzie Mordikwa zabiera Viv?
Co będzie robić Viv?
Co wydarzy się dalej?

Tak tym chłopakiem jest Mordikwa!! Kto się spodziewał?

Mam nadzieje że się podobało 🌟 💬

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro