Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40

-No proszę.
-Zgoda.

Podeszłam do  chłopaka i zaczęłam go uzdrawiać.

-Dziękuję Victoria.
-Nie ma za co.
-Em nie chce wam przerywać ale nasze spotkanie zostało odwołane i mamy stawić się u dyrektora.
-Z kąt to wiesz Bobby?
-Nelly przysłała mi wiadomość.
-Dobrze chodźmy.
-Wiecie co ja muszę jeszcze coś załatwić dołączę do was później.
-Dobra.

Wybiegłam z domku i popędziłam w stronę Sali polonistycznej. Na jednej z ławek siedziała Weronika.

-Weronika, wiedziałam że cię tu znajdę.
-O Viv, co się stało?
-Mam do ciebie sprawę.
-Jaką?
-Czy chcesz grać w naszym zespole?
-Bardzo chętnie ale za dwa dni wracam do Paryża do mojej drużyny victorieux.
-Oh, rozumiem. Szkoda.
-No niestety.
-Zaraz ty grasz w reprezentacji szkoły ?
-Nie, victorieux to drużyna stworzona przez moich przyjaciół, gramy tam dla przyjemności a nie po to by rywalizować.
-Dobra, ja muszę już lecieć. Pa !
-Pa, Viv !

Pobiegłam do gabinetu dyrektora.
Nagle zderzyłam się z czymś i upadłam na ziemię. Mój tyłeczek był cały obolały.

-O Viv.
-Jack ?
-Dlaczego siedzisz na ziemi ?
-Emm.. nie ważne.
-Okej. Może pujdziemy razem do gabinetu dyrektora ?
-Tak, pewnie.

Ruszyła wraz z zielonowłosym do gabinetu. Zajęło nam to 5 minut. Bez pukania weszłam do gabinetu dyrektora. Każdy tam obecny spojrzał w moją stronę.

-Panienko Viv czy nie wie panienka że się puka ?
-Taaa.. ale powiedziano że to coś ważnego to chyba lepiej być szybciej na miejscu niż zajmować się pukaniem ?
-Dobrze, ale na przyszłość proszę pukać.
-Dobrze.

Dyrektor spojrzał w stronę taty Nelly.

-Dobrze dzieci pan Raimon ma wam coś do powiedzenia.

Każdy spojrzał w stronę właściciela szkoły.

-Jak wiecie jutro odbędzie się mecz Akademi Królewskiej z Liceum Zeusa, postanowiłem że wasze menadżerki pujdą na ten mecz i dowiedzą się jak silnych będziemy mieli przeciwników. Chociaż każdy wieży że Liceum Zeusa przegra ?
-I to była ta ważna informacja ?
-Panienko Viv proszę mi nie przerywać. Postanowiłem także, że będziecie mieć podwójny trening. A teraz możecie iść.

Wszyscy wyszli z gabinetu i pokierowali się w stronę naszego domku piłkarskiego. Szłam razem z resztą ale w połowie drogi zobaczyłam jakiegoś chłopaka który gra w piłkę. Odłączyłam się od przyjaciół i ruszyłam w stronę tajemniczego chłopaka. Był on trochę oddalony więc słabo go widziałam. Dostrzegłam że ma zielone włosy związane w kitke i trochę dziwny strój.

_______________________________________

Kim jest tajemniczy chłopak?
Czy będzie on coś chciał?

Mam nadzieje że się podobało🌟

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro