21
Zapraszam na moją drugą książkę Zima nas połączy
Teraz moim jedynym marzeniem było wydostać się z tego domku i się gdzieś schować..
Czemu mam je poznać?
Może są fajne. Ale mnie to nie obchodzi. Nie chcę ich poznawać!
Zabierzcie mnie z tąd!!
-Sis to są nasze menadżerski.
-Tak, wiem. Mogę już iść!
-Nie. Zachowuj się.
-Ale ja mam zaraz zajęcia z kółka artystycznego!
-Nie masz, sprawdziłem.
Co tu robić!? Ehh pomocy!
-To tak, sis to jest Nelly, Silvia i Celia. Mam nadzieję że się zaprzyjaźnicie.
Dziewczyny wybaczcie Viv to zachowanie ona nie ufa nowym ludzią.
-Sopkjnie, napewno się zaprzyjaznimy. Ja Nelly i Celia lubimy nowych ludzi.
Chłopcy wyszli i zostawili mnie samą z tymi dziewczynami.
-Witaj, jestem Nelly córka właściciela szkoły Raimon'a.
-Cześć ja jestem Cylia, siostra Juda!
-Hej ja jestem Silvia, pierwsza menadżerka tej drużyny.
-Emm.. ta hej ja to Victoria siostra Axel'a i Juli, do tego adoptowana córka właściciela Akademi Królewskiej.
Na ostatnią moją wypowiedź trochę się zdziwiły.
-Skoro twój ojciec jest właścicielem Akademi Królewskiej to dlaczego hodzisz do Raimon?
-Z powodu Axel'a. Nie widzieliśmy się przez 3 miesiące, nie mieszkamy razem więc tylko w szkole mamy na siebie oko.
-Rozumiem..
-Coś jeszcze chcesz wiedzieć Nelly?
Viv bądź miła. Spokojnie idzie ci bardzo dobrze.
-Viv mam do ciebie pytanie co do Juda. Wogle mogę mówić na ciebie Viv?
-Tak możesz tak na mnie mówić. O co chodzi z twoim bratem?
-Czy Jud mówił coś o mnie.
-Tak bardzo dużo. Nawet chciał by jego ojciec cię zaadoptował ale dowiedział się że jesteś tu szczęśliwa i nie chcesz zmieniać rodziny i szkoły.
-To prawda! Ale z kąt on to wie?
-Powiedziałam mu to. A i teraz lepiej nie rozpraszać Królewskich bo będą mieli poważny mecz niedługo.
Okej ona jest nawet fajna ale i tak chcę z tąd iść!!
-VICTORIA HEIAN BLAZE PROSZONA DO GABINETU DYREKTORA! NIEZWŁOCZNIE!
Dziwne.. o co może chodzić?
-Nelly wiesz coś o tym?
-Nie, dziwne.
-No to idę. Pa!
Wyszłam odrazu. Skierowałam się do gabinetu dyrektora.
Zapukałam do drzwi.
-Proszę!
Weszłam do środka. Ujrzałam dyrektora i trenera drużyny. Z tego co mówił mi Evans należał on do dawnej Jedenastki Inazumy. Cóż ciekawe..
Weszłam i usiadłam na krześle przed biurkiem dyrektora.
-Chciał mnie pan widzieć dyrektorze.
-Oczywiście. Ja w raz z obecnym tu trenerem Inazumy mamy ci coś do przekazania.
-Przepraszam że przerywam ale Inazumy?
-Tak nasza drużyna piłkarska chce być nową Jedenastką Inazumy, więc mówimy na nich drużyna Inazumy.
-Dobrze rozumię.
-A więc tak jak mówiłem mamy ci coś do przekazania. Nasza drużyna właśnie wzbogaciła się o jednego napastnika.
-To dobrze ale co to ma wspólnego ze mną?
-To że to ty jesteś tym nowym napastnikię, jeżeli się oczywiście zgodzisz. To jak?
-Z wielką chęcią ale przecież przepisy zabraniają grać dziewczynie w drużynie piłkarskiej.
-Tak ale wczoraj do internetu dostała się informacja kto jest Mroczną Napastniczką. Był nawet fil na którym to dokładnie pokazano. Więc wszyscy sędziowie i ważni ludzie związani ze światem sportu wyrazili zgodę byś mogła grać w reprezentacji szkoły.
-To wspaniałe mogę grać w reprezentacji szkoły!!
-Tak. Możesz już iść.
-Dobrze dziękuję dyrektorze dziękuję trenerze.
Wbiegłam z gabinetu dyrektora i udałam się do domu. Po drodze staranowałam chyba całą drużynę Inazumy. Gdy byłam w domu przebrałam się w
Do tego gogle i naszyjnik od Juli. Wzięłam jeszcze mój czarny plecak z ważnymi rzeczami i udałamsię do jednej z limuzyn. Mój szofer zawiózł mnie pod Akademię Królewską tak jak prosiłam. Udałam się na boisko Królewskich. Usiadłam na trybunach, wybrałam miejsce na samej górze tak by nikt mnie nie zobaczył. Po jakiejś godzinie na boisko weszła drużyna Królewskich. Mieli trening nikt mnie nie zauważył. Po jakiś 20 minutach gry przyszedł ich trener i zwołał wszystkich do siebie. Coś do nich mówił. Nagle wszyscy spojrzeli na mnie. Było to dziwne ale nie pozwoliłam by moje ciało co kolwiek wyrażało. Podeszli do mnie.
-Co tu robisz?
-Chciałam się podzielić dobrą nowiną.
-To czemu nie podeszłaś do nas odrazu?
-Oh Jud, wymyśliłam nową taktykę gry dla was.
-Jaką?
-Pamiętacie jak u mnie się wygłupialiscie podczas wyścigów w ogrodzie? Moglibyście zastosować to w piłce nożnej. Polegało by to na tym że będziecie podawać do siebie piłkę w taki sposób jak by to była zwykła zabawa. Rozumiecie?
-Chodzi ci o to że mamy się tak jak by wyglupiać?
-Tak, tylko nie jestem pewna czy wam to wyjdzie.
-Okey a co to za dobra nowina?
-Otóż ja Victoria Heian Blaze jako jedyna dziewczyna dostałam pozwolenie na granie w reprezentacji szkoły!!
-To wspaniale!!
Wszyscy się ucieszyli. Oh to cudowni przyjaciele tak jak ci z Raimon.
-Dobra to wy teraz tam pograjcie a ja chcę jeszcze pogadać z Joseph'em.
-Dobra ale nie za długo bo bramkarz też jest nam potrzebny!
-Okey
Wszyscy oprócz King'a poszli na boisko. Mój przyjaciel usiadł obok mnie.
-Niech zgadnę chcesz się dowiedzieć co to była za dwójka chłopaków którzy się wczoraj o ciebie martwili. Prawda?
-Dokładnie! Proszę powiedz!!
-Mogę ci tylko powiedzieć że to był twój brat i ktoś dla kogo jesteś bardo ważna.
-No ej!! Powiedz kto to ten drugi. Proszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!
-Nie. A teraz choć grać.
Wstałam i poszłam za Joseph'em na boisko. Chłopcy zaczęli testować sposób gry jaki im podałam. Na początku wychodziło to okropnie ale po jakiś 20 minutach grali wspaniale. Lecz dalej mam nikłe nadzieje co do ich wygranej z drużyną Zeusa.
Nagle poczułam wibracje mojego telefonu. Ktoś dzwonił. Był to Axel. Odebrałam.
-Tak braciszku?
-Gdzie ty jesteś! Nie ma cię już na 3 lekcjach! I po co byłaś przed lekcjami u dyrektora?
-Nie mogę ci powiedzieć gdzie jestem ale u Dyra byłam tylko dlatego że macie nowego napastnika w drużynie.
-Zaraz dlaczego ty się o tym dowiedziałaś przed nami!?
-Nie mam pojęcia.
-Ehh jesteś okropna..
-Za to mnie kochasz!
-Tak. Dobra jutro rano poznamy się z tym nowym. Pa!
-Pa!
Koniec rozmowy. Super jutro się dowiedzą! Nie mogę się doczekać ich min. To będzie bezcenny widok.
Ale niestety nie mogłam się długo skupić na tym bo moje myśli zakłócała ta tajemnicza osoba dla której jestem ważna. Dlaczego Joseph nie chce mi powiedzieć kto to!?
_______________________________________
Jak myślicie, kto to?
Mam nadzieje że się podobało🌟
Bez notki jest 1001 słów!
Zapraszam na moją drugą książkę Zima nas połączy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro