Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17

Kevin zamknął drzwi i powrócił do spoglądania na mnie.

-Pewnie chcecie wiedzieć kim jestem, kto skrywa się pod tą maską.
-Oczywiście!!
-Dobrze, dowiecie się jeżeli przysięgniecie że nikt się o tym nie dowie.
-Obiecujemy!!

Cały czas krzyczeli churem. Było to trochę zabawne.
Odwróciłam się do nich tyłem, zdjęłam maskę i założyłam gogle. Odwróciłam się przodem do chłopców. Gdy zobaczyli kim jest Mroczna Napastniczka byli w szoku. Axel patrzył na mnie tak jak by się zawiódł.. Nagle wyszedł. Pobiegłam odazu za nim. Kierował się w stronę boiska. Nie mogłam go dogonić, zniknął z mojego połączenia widzenia. Nagle z nikąt pojawiła się piłka. Kopnełam ją.

-Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?
-Bo nie byłam gotowa, poza tym w tedy byście nie chcieli ze mną grać.
-Co! Dlaczego tak myślisz? Przecież ja zawsze z tobą zagram, Mark odkąd się pojawiłaś hce z tobą zagrać. Poza tym zmusił bym siłą tych debili co nie chcą z tobą grać. Jesteśmy rodziną musimy sobie pomagać. Pamiętaj ty i Julia jesteście dla mnie najważniejsze.
-Axel jesteś najlepszy. Nie chcę innego brata! Kocham cię braciszku.
-Ja ciebie też sis.

Przytuliliśmy się.
Jaka ja byłam głupia że nie powiedziałam tego bratu. Przecież mu mogę zawsze zaufać, on od tego jest. Postanowiłam zabrać Axel'a i Evansa na pożądany trening.
Rano będą umierać z bólu😃.

-Axel przyjdziesz dziś do mnie wraz z Evans'em?
-Oczywiście.

Naszą rodzinną rozmowę przerwał ulubiony kolega wszystkich uczniów!!
Taa, wyczuj ten sarkazm..
Tak to był dzwonek na lekcje. Mamy teraz biologię i co się z tym wiąże sprawdzian.. cóż może zdam go a może nie.
Po lekcjach udałam się odrazu do domu nie czekając na nikogo.
Wbiegłam do pokoju jak torpeda!! I co? I szok, na mojej kanapie siedzi cała drużyna Królewskich!!

-Co wy tu robicie? Jud wytlumaczysz mi to!?
-Tak, otóż my chcemy zagrać z tobą mecz.
-Po co?
-Cóż twoje strzały potrafią złamać kości, a my chcemy przygotować się do meczu z Liceum Zeusa
-Cóż.. normalnie to z przyjemnością ale dziś a dokładnie za kilka minut zjawi się tu Axel i Evans. Więc może wpadniecie jutro rano?
-Zgoda o której godzinie?
-Emm.. o 6.30 już tu bądźcie i zabierzcie z domu najważniejsze rzeczy bo będziecie tu nocować.
-Dlaczego?
-Trening trzeba zacząć z samego rana! A tak będzie łatwiej. A teraz udajcie się do domu bo moi goście zaraz tu będą.
-Ehh.. cała ty. Pa Viv.
-Papa.

Poszli.
Odrazu Przebrałam się w strój sportowy i związałam włosy w kitka.
Po jakiś 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi a następnie jak Stefan otwiera drzwi. Z dołu było słychać głos Evansa.
Pobiegłam na dół tak szybko że na cholu wejściowym byłam po 7 sekundach!

-Cześć chłopcy!
-Hej sis!
-Hej Victoria!
-Cóż macie swoje stroje sportowe prawda?
-Tak a po co ci ta informacja sis?
-Zrobie wam test zręcznościowy i takie tam!

Zabrałam chłopaków na salę ćwiczeń. Spędziliśmy tam 4 godziny. Cóż moi goście padali z nóg po tym wysiłku.
Po przebrania się w czyste ciuchy walczyliśmy jakiś film ale obejrzeliśmy tylko pierwsze pięć minut ponieważ wybuchła wojna popcornowa.
Wybiła 20 chłopcy musieliby wracać, szkoda świetnie się bawiłam.

-Co chyba musicie już iść, szkoda.
-No cóż takie życie ja muszę odwiedzić jeszcze Julię.
-A ja pomuc mamie.
-No trudno,  pa Axel, pa Mark.
-Ty powiedział do mnie po imm-immie-immie..
-Tak po imieniu. Ale nie przyzwyczajaj się Evans.
-No i wróciłaś. Następny razem nagram jak mówisz do mnie po imieniu.
-Haha. Tak pewnie! A i Evans jutro o 19 nad rzeką obiecał ci przecież mecz!!

To był cudowny wieczór.
Poszłam się przygotowaćdo snu. Aha jutro sobota!!
Gdy kładłam się na lużku usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Wzięłam telefon do ręki i otworzyłam wiadomość.

Od: Smoczek👶🐉
Ponoć zwróciłaś się po imieniu do Mark'a. To prawda!?

Do: Smoczek👶🐉
Tak, co w tym takiego dziwnego? A poza tym Evans już wszystkie powiedziałem?

Od: Smoczek👶🐉
Cóż ty nigdy do niego nie mówisz"Mark" tylko "Evans". A i Mark powiedział to już całej drużynie.

Do: Smoczej👶🐉
Cały Evans xdd dobra kończę pa Smoczek!!

Od: Smoczek👶🐉
SMOCZEK!! Przecież to brzmi jak smoczek dla dzieci!!
Nie wytrzymam z tobą.. dobranoc diablico😈💋

Och cały Evans.. no cóż trudno.
Idę spać..
Obudziłam się o 5.59
Niechętnie wstałam z łóżka i poszłam się ogarnąć. Odrazu ubrałam się w strój sportowy I udałam się na śniadanie. Dziś tosty z serem, dżemem i innymi smakołykami.
Śniadanie skończyłam spożywać o 6.27. Udałam się do drzwi wejściowych i je otworzyłam. Stanęłam w progu i czekałam na Królewskich. Wszyscy zjawili się punktualnie. Zawiązałam wszystkim z wyjątkiem Juda oczy przepaską i zaprowadziłam na salę treningową. Na miejscu wszyscy zdjeli przepaski i podziwiali salę z otwartymi buziami.

-Dobra! Pierwsze ćwiczenie nie będzie trudne. Stańcie wszyscy w kółku. Daniel stoisz najbliżej kosza z piłkami więc weź jedną, dzięki. Okej jesteśmy już wszyscy. Ćwiczenie będzie polegać na przekazywaniu wzrokiem do kogo podajecie piłkę ale jednocześnie będziecie mówić coś o sobie tak bym mogła was poznać. Piłkę ma się tylko raz więc się popiszcie!! Ten kto już coś o sobie powiedziałem odchodzi z kółka. Wszystko jasne!? Tak? To super!

Żuciłam piłkę i czekałam aż ktoś ją przejmie. Ćwiczenia wyszło świetnie.
Ćwiczyłaśmy jeszcze kilka innychrzeczy.

-Dobra chłopacy macie teraz pół tora godziny przerwy bo ja muszę iść na mecz!
-Jaki mecz?
-Jud zawsze jesteś taki ciekawski? No cóż za to cię lubie! A wracając do tematu obiecałam Evans'owi że z nim zagram jeśli wygrają mecz z wami! Okey to szykujcie się na mecz ze mną bo jak wrócę to gramy!! Pa!

Pobiegłam na boisko nad rzeką byłam na miejscu o 19.29. Zdążyłam.
Evans był już na miejscu.

-O Viv! Już jesteś to co gramy?
-Pewnie! Nie mogę się doczekać twoje porażki Evans!!
-Haha!! W twoich snach!!

Tak jak mówiłam wygrałam ten mecz! Pożegnał się z Evans'em i pobiegłam do domu. Gdy weszłam na salę treningową ujrzałam..

_______________________________________

Co ujrzała Viv?
Informuje że nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział bo wyjechała na kilka dni do cioci!!
Mam nadzieję że się podobało🌟

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro