Moje imię to Vindikta, jestem Panią nocy i snów. Mam ok 3400 lat w przeliczeniu na ziemskie ok 24 lat.
Gwiazdy są mi posłuszne, księżyce padają do mych stóp a sny nie mają przedemną tajemnic.

Nocą widzę i słyszę wszystko, nawet Odyn musi słuchać moich rozkazów, gdy tylko zapadnie zmrok.
Jestem sprawiedliwa i honorowa, ale zarazem nieugięta i surowa. Potrafię bez skrupułów skazać na śmierć, lecz również darować życie.

Nienawidzę kłamców, jestem w stanie wszystko wybaczyt prócz kłamstwa.

Mieszkam na mojej planecie zwanej Tenebris, jest ona duża i obfita w przeróżne rośliny i zwierzęta, znajduje się tutaj mój zamek. Wybudował go Ojciec, ale zaraz potem zmarł.

Przy nim znajdują się ogrody, które mimo dłuższych nocy pięknie kwitną.
Ojciec opowiadał mi jak matka uwielbiała kwiaty, zwierzęta. Podobno szanowała każde życie, podziwiam ją za taką postawę, musiała być niesamowitą kobietą.

W oczach poddanych jestem znana jako Mroczna dama, która jednym ruchem potrafi zgasić promienie słońca. Poniekąd to prawda, ale nie chce zmieniać zasad panująych w naturze.

Jestem królową, która nie znosi sprzeciwów, i dba o swój wizerunek.

Wszyscy władcy muszą mi się podporządkować, inaczej w ich królestwie zapadnie zmrok.
Pamiętam jak jeden władca Jotunheimu sprzeciwił się mojemu rozkazowi, od tej pory Jotuni żyją w ciemności.

Mam długie czarne włosy, niebieskie jak ocean oczy i jasną cere. Nie mam rodzeństwa ani żadnej rodziny.
Ojciec zmarł jak miałam 1200 lat a matki nie paniętam. Zostały mi po nich tylko mury zamku, który znajduje się w Asgardzie.

Mimo braku kogoś bliskiego nie czuje się samotna, lubię przechadzać się przez puste i długie korytarze zwłaszcza nocą.
Czuje się wtedy wolna i niezależna.
Nie rozumiem Asgardczyków, ich zamek zamieszkuje tylu ludzi jak oni potrafią tak żyć, musi być tam bardzo głośno i ciasno.

-----------------------------------------------------------

Cześć wszystkim! 😃
Oto moja nowa książka.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się😃
Piszcie jak wam się podoba prolog i zostawiajcie gwiazdki😄