Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1


Teraźniejszość...

Sally popatrzyła na niewyróżniający się spośród innych dom. Przeprowadziła się z swoimi znajomymi do tego miasteczka ponieważ potrzebowali ciszy i spokoju aby pozdawać sesję.

-Hej! Sally! W porządku?!- zawołał Rick wychodząc z wozu z torbami. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko.

-Tak!- odpowiedziała. Była jakaś rozdrażniona w tym miejscu. Nagle kątem oka dostrzegła dziwny cień. Otarła oczy patrząc jeszcze raz w to miejsce jednakże tym razem nie dostrzegła nic podejrzanego. Już miała ruszyć w tamtą stronę kiedy ktoś złapał ją za ramię. Krzyknęła przestraszona odwracając się szybko.

-Przepraszam, nie chciałam cię wystraszyć- powiedziała starsza pani.

-Nic się nie stało- szepnęła.

- Też bym była przestraszona gdybym miała zamieszkać w tym domu.

-Niby, dlaczego?

-To ty nic nie wiesz? W tym domu popełnił samobójstwo ten seryjny morderca „Mr.Hell".

-M...Morderca!?

-Tak, od tego czasu w tym domu dzieją się dziwne rzeczy. Zaświecają się światła w nocy, słychać krzyki, a poprzedni lokatorzy znikają jak muchy.

-Nie wiedziałam o tym!- powiedziała przerażona Sally.

- Dziwne, że agent nieruchomości was nie poinformował

-Kolega kupował dom...

-Więc idź z nim pogadać może coś jeszcze zataił...

-Ma pani rację. Dziękuję! Do widzenia!- pożegnała się po czym pobiegła do domu. Szkoda tylko, że nie odwróciła się by zobaczyć szeroki uśmiech staruszki, która w jednej chwili rozpłynęła się w obłoku dymu...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro