Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Udało mi się dojść do domu, z trudem, ponieważ jak mogłaby to zrobić osoba, która już pierwszego dnia w liceum wplątała się w przysłowiowe ,,bagno"? Dodatkowo z mętlikiem w głowie? Na szczęście zwykle w domu panuje spokojna atmosfera a rodzice nie pytają się o to, co robiłam. Po wejściu do niedużego mieszkania o jasnych ścianach w ciepłych kolorach, rozebrałam się i powędrowałam cicho do pokoju.

-Cześć, Doroto.-powiedziała moja mama, była to wysoka kobieta o długich, jasno-brązowych włosach, uplecionych w warkocz i zielonych oczach.

-Cześć mamo.-powiedziałam po czym weszłam do mojego jasno-niebieskiego pokoju, w którym odłożyłam mój plecak i wyciągnęłam z niego rzeczy, przy tym robiąc burdel na swoim biurku, ale trzeba i tak będzie to przetrzepać i uporządkować. No to do roboty!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro