04
Gdy byłam już blisko zobaczyłam....Loern która paliła fajkę, heh zaśmiałam się
Ja-hej
Loren-hej melcia
Ja-to idziemy się zabawić ?
Loren-moje krew
Weszłyśmy do środka i poszliśmy do kuchni po jakieś napoje tak w zasadzie to po drinki ,muszę się trochę wyluzować ,nie było aż tak dużo ludzi jak myślałam ,było około 10 osób i każda już była pijana
*godzine później*
Loern-no weź ,ostatni
Ja-dobra, nie zaszkodzi mi
Nalała mi cały kieliszek i wypiłam ...
*godzina 05:25*
Wychodzę właśnie od Loren i wyciągam telefon z mojej torebki ,parze na godzine a tam widnieje po piątej nad ranem ,heh ale się zabawiały ,odrazu moją uwagę zwróciły nie odebrane połączenia od
14 nieodebranych połączeń od Jesska
21 nieodebranych połączeń od Marcus
49 nieodebranych połączeń od Martinus
Ojjjj chyba mam przerąbane w domu
szczęście ze matka i ojciec nie dzwonili
Weszłam do swojego domu i po cichu poszłam do mojego pokoju ,
jak weszłam to zobaczyłam Martinusa który spał na moim łóżku a na podłodze spał Marcus przytulony do Jesski
Nie wiedziałam co zrobić dlatego poszłam się szybko wykapać i poszłam do sypialni rodziców się położyć bo rodzice jak zwykle na rano do pracy
*godzina 9:00*
Wstałam z łóżka i poszłam na dół do kuchni zrobić sobie kawę bo o dziwo spałam bardzo krótko
Po zrobieniu kawy usiadłam na kanapie przy okazji zabierając kocyk i położyłam się ,włączyłam telewizje i zaczęłam oglądać
Zasnęłam
Poczułam jak ktoś się obok mnie kładzie ale miałam to gdzieś dlatego kontynuowałam spanie ....
————
I jak tam życie mija?
💓💓💓💓💓💓💓
Rozdziały powinny być co 2-3 dni
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro