Rozdział 1
Hej nazywam się Sofi Dicker, a to moja historia. Myśle, że chyba powinnam zacząć od początku skoro mam już opowiadać.
Moja rodzina składała się z mnie mojego brata bliźniaka Viktora i moje mamy Alicji. Zapytacie się pewnie czemu ,, składała" ? Dowiecie się tego w swoim czasie.
Jeśli chodzi o Ojca Adama to mogę powiedzieć tylko tyle, że mama rozwiodła się jeszcze przed naszym narodzeniem. Spotykaliśmy się z nim i nawet go polubiłam, ale za to Viktor mu nie ufał przez to, że często naprzykszał się mamie. Ojciec lubił ją denerwować żeby miała problemy. Kiedyś gdy byłam młodsza starałam się go usprawiedliwiać, ale teraz taka myśl nie przeszła by mi pszez głowę.
Zawsze staraliśmy się mamie pomagać i nie sprawiać problemów, lecz kiedy poszliśmy do szkoły nie umieliśmy nie skorzystać z tego, że wyglądamy identycznie nie włączając w to ubrania. Mieliśmy identyczne twarze, jasne blond włosy sięgające troche za łopatki i zielono jasne oczy jak liście drzew wiosną oraz jasną cere. Ja byłam dobra z histori, j.polskiego i informatyki za to mój brat w W-F-ie, matematyce i technice. Często przebieraliśmy się za siebie oprócz na lekcji muzyki, którą uwielbialiśmy. Gdy nauczyciele zauważyli nasz przekręt musieliśmy pomyć za karę naczynia szkolne po obiedzie. Pomimo, że kara była męcząca nie żałowałam, gdyż wszystko robiłam z moim ukochanym bratem. Był moim btatem, siostrą,przyjacielem i przykładem dobrego człowieka. On też mnie kochał i zawsze się o mnie troszczył.
Dużo czasu spędzaliśmy razem. Najczęściej na tym, że on grał na skrzypcach, a ja śpiewałam. Mieliśmy swoje ulubione miejsce w lesie przy jeziorze, gdzie siadaliśmy na kamieniach i spędzaliśmy tam czas godzinami.
To był czas kiedy wszyscy żyliśmy w szczęściu i spokoju, ale potem wszystko się zmieniło....
____________________________________________________________________________
Hej wszystkim ^^
To moja 1 książka, więc liczę na negatywne i pozytywne komętarze z waszej strony.
W następnym rozdziale dalsze wspomnienia Sofi i może już jej teraźniejszość.
Ten wstęp jest bardzo ważn dla całej opowieści więc mam nadzieje, że wytrwacie do końca ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro