Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Arty, artki, arciki

Tak, wreszcie udało się załadować wszystkie zdjęcia. Hurra, hurra, hip, hip!
A, właśnie. Błagam, nie zwracajcie uwagi na jakość zdjęć i ich kolory. Mój telefon... Po prostu tego nie ogarnia.

Jak już pewnie wiecie, uwielbiam malować takie miniaturki. Zero tła, zero kłopotu, nie?

Nie.

No, w każdym razie, przyjrzyjmy się tym obrazkom z bliska.

To żółte zdjęcie (rip kolory w aparacie) przedstawia Simona i Susan. Dziewczyna złości się o skarpetki, które "pożyczył" od niej jej brat. Zapewne wszystkie pary chłopaka walają się po kątach w pokoju. Osobiście uwielbiam koszulkę Simona, na której poprawek dokonała własnoręcznie Susan.

Tak, wiem. Jak przez mgłę. Potraktujcie to jako metaforę, okej?

A więc, powyżej mamy Issę i Callie w koszulkach z zacnym hasztagiem, super tajno-agenckich okularach i z dwoma kubkami kawy. Zgadnijcie za co wznoszą toast.

Tak w ogóle, kto zauważył napisy na skarpetkach Callie? Podpowiem: CTRL+Z. Co ty chcesz cofnąć, dziewczyno?

Callie: Och, jest parę takich momentów. A na te skarpety polowałam chyba z pół roku.

Kolejne zdjęcie z serii mgielnych. Kaja i Misha. Jak widać... Mają różne gusty jeśli chodzi o zapachy.

Misha: Nie tylko o zapachy.

Kaja: Oj, nie tylko.

Ta osoba z tablicą zamiast głowy to Camil. Pytacie czemu tak? Odpowiedź jest prosta: jeszcze nie wiem jaką mu dać fryzurę. To znaczy: wiem jak ją opisać w książce, ale nie potrafię wymyślić jak ją przedstawić na kartce. 

Z jednej strony Camila siedzi Misha, z drugiej stoi Oksana. Ma na sobie pelerynę z koca, jakby ktoś nie widział. To jest jeden z pierwszych rysunków przedstawiających Oksi. Jedyny farbami. I na kolorowo. Korony, które dziewczęta mają na głowie są oczywiście z papieru i zgadnijcie kto je zrobił -------->

Oczywiście Camil z Oksi. On będzie takim kochanym "braciszkiem" z sąsiedztwa, jak przepuszczam.

Misha: Ooo... To by było urocze.

Camil: No nie wiem...

Issa: Misha i Camil zajmują się dzieciakiem. Mi tam pasuje.

Yyyy... No, zanim dojdzie do takiej sytuacji w "Mishy" wiele jeszcze może się zmienić.

A to była próba nowych akwareli (nie wyszła pozytywnie) uratowana starymi akwarelami, czyli mali Camil i Misha! Wzorowane na podstawie szkicu z Pinteresta.

Przyznajcie, że są uroczy.

A to rysunek stary (aż z marca!) zatytułowany "Wszyscy shippują Cashę!". Mamy tu Issę w napadzie radości, Susan patrzącą na wszystko z rozbawieniem, Callie z miną "Wiedziałam, że tak będzie!", zadowoloną Mishę i... starą, brzydką i nieudaną wersję Camila. Nie bijcie za nią, błagam.

Beznadziejnie wyszły te kolory... Ech.

Bardzo mi się tu podoba postać Mishy. Wyszła... Uroczo. Camil znowu jest w swojej starej wersji (ugh). Może ktoś ma pomysł na lepszą wersję fryzury? Jeśli tak, to się nim podzielcie, bo w tej kwestii moja wyobraźnia wymięka;D

A teraz... Patrzcie, co znalazłam w jednym z zeszytów!

Podoba mi się. Camil ma lepszą fryzurę^^ I fryzurki dziewczyn też są spoko. Dla czytelników "Zaginionego Miecza": znalazłam taką stronę również z Akceinem i spółką, więc może też kiedyś pokażę^^

To jest rysunek, którego szkic powstał w pierwszy kwadrans Niedzieli Wielkanocnej. Czas od 00:00 do 00:15 jest chyba kumplem mojej chęci do rysowania.

Uwaga, uwaga...








Tak, sirPopkorn, oto obiecany fanart! Mniej-więcej tak wyobrażam sobie tą scenę. Wyjaśnienia: to Ian z "Dyktatora" sirPopkorn. Jak już pewnie nieraz pisałam - wspaniała książka. Gorąco zachęcam wszystkich do przeczytania^^

W ogóle, moja przezorność jest wspaniała, bo zrobiłam zdjęcie, zanim zepsułam obrazek tłem. Tej "skończonej" wersji naprawdę nie chcecie widzieć.

To już wszystko na teraz, mam nadzieję, że się podobało. Kiedyś może zrobię w jakiejś książce rozdział z rysunkami nie związanymi z żadną z moich książek.

Mózg: Albo założysz artbooka.

Ja: Albo założę... Zaraz, co?

Nie przedłużając: pozdrowionka!

WildAntka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro