Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To dopiero początek

Julia pov

-Dobra to ja teraz zabieram Julie i jedziemy do mnie do domu. Obiecuje ci Jerome, że nic jej się nie stanie i będziemy odwiedzać cie raz w tygodniu

- Ehh no dobrze ale jeśli jej coś zrobisz to pożałujesz- mój brat był strasznie zdenerwowany więc odpalił jednego papierosa. On po prostu tak się czasem  odstresowuje. Pożegnałam się z bratem i wyszłam na dwór bo mimo iż on zawsze palił ja nigdy się do tego nie przyzwyczaję. Gdy oddychałam świeżym powietrzem nie zauważyłam Jokera który stał tuż koło mnie.
- Coś się stało?- nie odezwałam się do niego. Teraz udaje milutkiego a, gdy robił mi ranę to już go nic nie obchodziło.
- Julio- odwrócił mnie i chwycił za podbródek tak, że musiałam patrzeć mu w oczy- wiem, że cię zraniłem ale wiesz jak to się mówi co cię nie zabije to cię tylko wzmocni-  puścił mój podbródek i szepną mi do ucha- to był dopiero przedsmak tego co mogę ci robić- i uśmiechnął się szeroko.
- Jack ci na to nie pozwoli- i zaczęłam się cofać aż nie napotkałam przeszkody w postaci drzewa. Joker oczywiście to wykorzystał i zablokował mi drogę ucieczki.
- Oh słodka i naiwna Julio- zacmokał- myślisz, że on zawsze będzie z tobą? On ma nieraz wyjazdy na miesiąc lub tydzień i zapewniam cię, że wtedy zostaniesz ze mną sam na sam. Więc jeśli teraz mu coś powiesz to gorzko tego pożałujesz. Rozumiesz- ja tylko kiwnęłam niepewnie głową. I wtedy wyszedł Jack
- Hej co tu się dzieje?!
-My tylko rozmawiamy. Prawda Julio
-Tak
- No dobra chodź Julcia jedziemy
- Ok- wsiadłam do jego auta i pomału i w zgodzie z zasadami prawa jechaliśmy do willi. Ja natomiast zastanawiałam się czy Joker mówił serio o tych wyjazdach Jack'a
- Jack mogę cię o coś spytać?
- Śmiało
- Czy ty będziesz często wyjeżdżał?
- Ehh no tak. Ale będziesz miała opiekę
- Czyli twojego tatę i kilku ochroniarzy?
-Tak ale mój tata obiecał, że nic ci nie robi
-To dobrze- ta akurat oj Jack gdybyś wiedziało czym rozmawialiśmy. Gdy już dojechaliśmy do jego domu zjadłam płatki z mlekiem. Potem zaczęłam skakać po kanałach i kiedy stwierdziłam, że nic niema postanowiłam wziąć godzinną kąpiel *************skip time**************
Potem położyła m się na łóżku i zasnęłam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro