Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Spotkanie

Dzisiaj miałam spotkać się z Johnem. Spojrzałam na godzinę o matko 13 godzina a ja jeszcze w nieładzie. Wykonałam codzienne czynności i ubrałam się w czarna elegancka sukienkę zrobiłam lekki makijaż i nagle ktoś zadzwonił do drzwi wiedziałam,  że to John. Gdy otworzyłam drzwi zamarłam:
- Hej Jo..... Kim jesteś ?
- Wybacz gdzie moje maniery jestem Jerome Valeska- wszedł do mojego domu obejrzał je a ja stałam jak słup
- Czego ode mnie chcesz ?!- przybliżył się do mnie przycisną mnie do ściany  i złapał mnie za szyje traciłam powietrze gdy nagle ktoś zaczął pukać do drzwi. Dzięki Bogu powiedziałam w myślach
- Jena to ja John przyjechałem po ciebie
- Powiedz mu, że zaraz wyjdziesz- szeptał mi do ucha Valeska
- Daj mi jeszcze 5 min i już jestem gotowa
- Dobrze
Popatrzałam się na Jerome' a i on mnie puścił
- My Candy dokończymy to innym razem trzymaj się - i wyszedł przez tylne okno. Co on miał na myśli ze dokończymy to innym razem, dobra teraz muszę wyjść żeby nie wzbudzić podejrzeń i Johna. Wyszłam z mieszkania i zobaczyłam Johna z kwiatami
- Oj Johny nie trzeba było- i dałam mu całusa w policzek. Ten tylko się uśmiechną i otworzył mi drzwi od trony pasażera. Jechaliśmy jakieś 20 min John wyszedł otworzył mi drzwi i już wchodziliśmy do restauracji przy stoliku odsuną mi krzesło. No no teraz trudno o tak dobrze wychowanych panów zaśmiałam się cicho pod nosem
- Co cie tak bawi ?
- Nic nic śmieszna historyjka mi się przypomniała.

John pov

Ehhh... Jaka ona jest piękna, ale zaraz zaraz ma jakiegoś siniaka na szyi jak po duszeniu
-Jena skąd masz tego siniaka ?
- To - pokazała palcem - A to sama nie wiem
- Aha no dobrze - czuje ze czegoś się boi ale nie będę się pytać może pokłóciła się z rodzicami czy coś. Gdy zamówiliśmy nasze dania postanowiłem wziąć się w garść i powiedzieć Jenn co do niej czuje
- Jenn bo ja muszę ci coś powiedzieć
- Tak co takiego
- Bo ja cie kocham i czy ty byś zechciała być moja dziewczyna ?- nareszcie to z siebie wdusiłem
- Och Johny myślałam ze nigdy mnie o to nie zapytasz. Jasne, że chce- w końcu mi się coś udało ona jest inna niż te dziewczyny które poznałem wcześniej.
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
                          Skip time
Po skończonym posiłku odwiozłem Jenn do domu
- Pamiętaj jakby coś się działo to dzwoń - i dałem jej buziaka w policzek
- Dobrze do zobaczenia John

Jena pov

Weszłam do domu włożyłam kwiatki do wazonu i poszłam do łazienki. Nalałam sobie olejek o zapachu cukierków i zanurzyłam się w cieplej cieczy. Gdy się relaksowałam nagle usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła owinęłam się w miękki fioletowy ręcznik zeszłam na dól i zobaczyłam napis na ścianie :

   " Candy nie mogę doczekać się następnego spotkania już wkrótce
Ps. Masz bardzo ładne mieszkanie
                
                                          Jerome Valeska"

Zamarłam gdy to zobaczyłam. Przecież drzwi i okna są zamknięte, nie czuje się bezpieczna w własnym domu i jak ja mam teraz zasnąć skoro ten psychopata w każdej chwili może tu wejść. Ciekawe kiedy znowu tu " przyjdzie " skoro mówi ze już niedługo się spotkamy. Przebrałam się w piżamie i oddalam się w objęcia morfeusza.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro