Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Odwal się od mojej młodszej siostry

Dzisiaj wstałam dość wcześnie. Zawsze wstawałam o dziesiątej, a dzisiaj o siódmej. Zrobiłam lekki makijaż, zjadłam płatki i zaczęłam robić sobie paznokcie, gdy nagle usłyszała wibracje telefonu. Pobiegłam i na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer.
"Nieznany numer"- Hej Jena może chcesz ze mną iść na spacer o dwudziestej, to ja John
"Ja"- tak chętnie :*- zapisałam go w kontaktach jako mój przystojniak
"Mój przystojniak"- to do zobaczenia pa ;*
Drugi sms i znowu nie znany numer ciekawe kogo tym razem niesie
"Nieznany numer"- Hello Candy nie mogę się doczekać naszego spotkania, a jeśli zobaczę Ciebie znowu z tym dupkiem to go zabije :*. życzę ci miłego dnia
                                            Jerome
Nie no jeszcze tego typka mi brakowało, a tak w ogóle skąd on ma mój numer
"Ja"- zostaw mnie i Johna w spokoju, będę spotykała się z nim kiedy chce, a ty mi tego nie zabronisz!
"Jerome.V"- nie zbliżaj się do tego czubka
"Ja"- nie mów mi co mam robić! I nie pisz więcej do mnie bo zablokuje numer i sobie nie popiszesz albo doniosę cie na policje o nękanie.
Nic mi nie odpisał może nareszcie się odczepił. Teraz mam wątpliwości czy iść z Johnem na spacer skoro groził mu śmiercią.
Zupełnie odechciało mi się robić cokolwiek, dzięki Jerome i jeszcze te spotkanie z Johnem. Pomyślmy logicznie opcja a:
Zostać w domu pod kołdra i modlić się żeby nie przyszedł
Opcja b :
Iść na spacer i nie daj Bóg patrzeć jak ginie John, a potem Jerome mnie porwie
Obie nie wydaja się kuszące i w domu mnie może porwać i na spacerze mnie może porwać. Przydała by się jakaś racjonalna opcja c.
Już mam zapytam go czy będę mogła u niego nocować.
"Ja"- hej John mogę u ciebie przenocować?
"Mój przystojniak"- jasne, coś się stało Jena?
"Ja"- kuzynka ze znajomymi chce zrobić sobie imprezę.
"Mój przystojniak"- to o której wpadniesz ?
"Ja"- o dwudziestej, to do zobaczenia.
Przez resztę dnia słuchałam piosenek i nawet nie zauważyłam kiedy wybiła godzina dziewiętnasta. Ubrałam się w moje ulubione dresy i po upływie trzydziestu minut byłam już pod jego mieszkaniem. Zapukałam dwa razy i wtedy zobaczyłam Johna z rozpiętą do połowy koszulą.
-Wejdź Jena rozgość się- przywitał mnie z serdecznym uśmiechem
- Emmm to gdzie ja śpię- bardzo mądra wypowiedz Jenn
- U góry później ci pokaże a teraz choć na kanapę muszę ci coś powiedzieć
- No dobrze

Jerome pov

A mówiłem jej żeby się nie zbliżała do tej gnidy.
- Chłopcy jedziemy po Jenn- i wybuchłem maniakalnym śmiechem
- tak jest szefie
Wsiadłem do mojego auta i pojechałem pod dom tego buraka , niech tylko spróbuje ją tknąć. Po upływie piętnastu minut byłem już na miejscu. Wysiadłem z wozu, podszedłem do drzwi i uderzyłem z pół obrotu, wtedy zobaczyłem go na kanapie z Jenn a jeszcze na dodatek trzymał ją za rękę
- przepraszam ze przeszkadzam zakochanej parze ale Jena już musi iść
- a możesz łaskawie się zamknąć i dać się wypowiedzieć damie - odparł mi ten leszczu. Podszedłem szybko do Jenny i podałem jej środki nasenne, następnie położyłem ja na sofie i zacząłem bić się z tym karzełkiem. Wybiłem mu ze cztery zęby i złamałem prawą rękę
- to było ostrzeżenie, trzymaj swoje brudne, śmierdzące łapska z dala od Jenny słyszysz Bura!- nie odpowiedział mi tylko zwijał się z bólu. W ziołem Jenn na ręce i wsadziłem do mojego auta, po czym zawiozłem ja do domu, przebrałem i utuliłem ją do snu. Nikt powtarzam nikt nie ma prawa zbliżać się do mojej młodszej siostry, a zwłaszcza Bura.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro