Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nie jestem taka głupia!

Julia pov

- Cześć jestem Jack
- Julia- odpowiedziałam oschło. Chłopak był na oko w moim wieku miał brązowe włosy, zielone oczy, był ode mnie nieco wyższy. Nie szukałam teraz nowych znajomych.
-Masz chłopaka Julia?
- Nie twój interes- powiedziałam po czym przewróciłam oczami i odeszłam na parkiet. Akurat leciał mój ulubiony kawałek(muzyka w mediach) wiec zaczęłam tańczyć w rytm muzyki układem który wymyśliłam za czasów gimnazjum z moją przyjaciółką Amy. Zamknęłam oczy i zaczęłam tańczyć kiedy już je otworzyłam wszystkie oczy były skierowane na mnie. Zarumieniłam się a ludzie w klubie zaczęli klaskać, uśmiechnęłam się lekko i ukłoniłam się. Zeszłam z parkietu i szukałam wzrokiem mojego brata. Podeszłam do niego ten tylko się uśmiechną.
-Pięknie tańczyłaś, kto cie tego nauczył
-Tajemnica służbowa- zachichotałam
Patrzyłam ja brat rozmawia z jakimś kolesiem który był chyba cały w tatuażach. Moje rozmyślenia przerwał kelner.
- To dla pani od tamtego dżentelmena- wskazał palcem Jacka. No nie wieże. Uśmiechnęłam się lekko i skinęłam głową biorąc kolorowego drinka. Wstałam i z drinkiem podeszłam do stolika przy którym siedział chłopak. Co on sobie myśli!? Na pewno do tego dodał coś do tego drinka. Podeszłam do niego, on tylko się uśmiechną i już chciał coś powiedzieć ale wylałam mu drinka na głowę i odeszłam z szyderczym uśmiechem. Myśli, że nie znam takich sztuczek. Najpierw koleś stawia jej drinka a potem ja wykorzystuję, ja się nie dam na to nabrać. Znowu zajęłam miejsce obok brata, a ten patrzył na mnie z miną co ty zrobiłaś a ja tylko wzruszyłam ramionami.

Jack pov

Zamówiłem jej drinka wcześniej dosypałem jej jakiś proszków do niego. Widziałem jak wstała i z uśmiechem idzie do mnie już chciałem ją zapytać czy idziemy na górę, ale ona zrobiła coś czego się nie spodziewałem. Wylała mi go na głowę i tak po prostu sobie poszła. Czy ona nie wie kim jestem!? Jestem synem Jokera i mogę mieć każdą! Żadna głupia dziewucha nie będzie mnie olewać. Już chciałem wstać i zrobić z nią porządek ale zobaczyłem z kim jest. To njwiekszy wróg mojego ojca i król Gotham. Jerome. Ciekawe kim dla niego jest będę musiał spytać się mojego ojca bo coś czuje, że ona mi nic nie powie. Jerome i mój tata prowadzą tą wojne odkąd pamiętam. Joker mówił, że przez tą wojnę między nimi stracił miano króla, gdyż Jerome go pokonał i obecnie to on ma te miano. Wyszedłem za róg klubu i odpaliłem papierosa, nagle usłyszałem kłótnie.

Jerome pov

Chwyciłem rękę Julii i wyszedłem z nią z klubu.
-Czy ty w ogóle wiesz kto to jest!
- Jakiś chłopak o imieniu Jack, nie musisz od razu na mnie wrzeszczeć!
- O co cie pytał- powiedziałem już spokojniej. Wyciągnąłem papierosa i zaciągnąłem się tytoniowym dymem.
- Tylko o to czy mam chłopaka
- Masz się z nim nie spotykać-warknąłem i zdeptałem końcówkę papierosa.
- Jerome powiedz mi kim on jest, ostatnio zachowywałeś się tak jak spotykałam się z Johnem
 
Julia pow

- Jerome powiedz mi kim on jest, ostatnio zachowywałeś się tak jak spotykałam się z Johnem- powiedziałam przełykając głośniej ślinę. Nagle zobaczyłam błysk w oczach brata niebezpiecznie zbliżył się do mnie przyciskając mnie tym samym do ściany
-Nie wspominaj o nim
-Przepraszam- powiedziałam przez łzy. Wtedy mnie przytulił, miałam dość tych jego zmiennych humorków ale wiem, że starał się nad nimi opanować. Oderwałam się od brata i zobaczyłam, że ktoś jest za rogiem.
- Jerome ktoś nas podsłuchuje- szepnęłam cicho a on kazał mi tylko zostać w aucie a sam poszedł sprawdzić kto to

Jerome pov

Poszedłem zobaczyć za róg tak jak mówiła Julia a to kogo zobaczyłem sprawiło, że byłem wściekły
-Co ty tu robisz!?-chwyciłem go za koszule i przycisnąłem z całej siły do ściany budynku
- ja-ja...
- Jeśli jeszcze raz cie tu zobaczę to nie rzecze za siebie. A i odczep się od Julii bo nie dorastasz jej do pięt rozumiesz !?- pokiwał głowa na tak
- No to spadaj- pościłem go a ten od razu zaczął biec w przeciwnym kierunku.
Wszedłem do auta i od razu ruszyłem do mojej posiadłości.
Podróż minęła nam w ciszy. Gdy dotarliśmy na miejsce wysiadłem z auta i nie czekając na Julie poszedłem do swojej sypialni i od razu rzuciłem się na łóżko włączyłem telewizor i udałem się w objęcia morfeusza.

Julia pov

Gdy byliśmy pod domem Jerome wyszedł nie zwracając na mnie najmniejszej uwagi. Wzruszyłam tylko ramionami i weszłam do salonu i tam zasnęłam przed telewizorem.
************************************
Hej kochani czy chciałybyście
imagify zamówienia składajcie mi na priv lub pod tym rozdziałem

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro