Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Lincoln Square Steak

Julia pov

Gdy się obudziłam i spojrzałam przez lustro zobaczyłam coś czego rok temu nie było w Gotham. Śnieg. Więc szybko się ubrałam i poszłam do kuchni, gdzie siedział już mój brat.
-Widziałaś co się dzieje za oknem?
- Tak-uśmiecha się- w końcu w tym roku będzie śnieg. A wracając do naszej poprzedniej rozmowy, czy musisz tam wracać? A jeżeli znów cie skrzywdzi
- Wiem ja sama się tego boję ale wracam tam z powodu Jack 'a bo on kocha mnie a ja jego
- Ale jeśli jeszcze raz cie tknie to obiecaj, że do mnie zadzwonisz
- Obiecuje. A teraz czy mógłbyś mnie podwieźć?
- Tak jasne chodź.
**************skip time*************
-Jack wróciłam!
- Ok. Zabieram cie dzisiaj do restauracji idź się przebierz
-Oki- złożyłam krótki pocałunek na jego policzku i poszłam się przebrać. Po kwadransie zeszłam na dół w mojej kremowej sukience do kolan i złotym chokerem.
- Ślicznie wyglądasz a teraz chodź- jechaliśmy w ciszy. Po półtorej godziny byliśmy pod restauracją Lincoln Square Steak (zdjęcie u góry) .
- Ale tu ślicznie- zajęliśmy nasz stolik i od razu nas obsłużono. Ja zamówiłam spaghetti z serem i Jack poprosił to samo tyle, że zamówił dla nas czerwone wino, jeszcze szepnął coś do kelnera, a potem czekaliśmy na nasze dania jakieś dziesięć minut. Gdy zaczęliśmy jeść spaghetti Jack dał jakiś sygnał do kelnera i uklęknął przede mną, a ja zakryłam usta rękami
- Julio znamy się już dość długo i chciałbym cię o coś spytać-  w tej chwili wyją małe pudełeczko a kelner przyniósł ogromny bukiet czerwonych róż w kształcie serca

- Czy zechciała byś zostać moją żoną- otworzył pudełko a w nim był pierścionek zaręczynowy
-Tak!!- rzuciłam mu się na szyje i obsypałam go pocałunkami.
- Ale, ale to nie koniec niespodzianek. Bo jedziemy do Francji, a konkretniej do Paryża
- Zawsze chciałam tam pojechać. Jack jesteś najlepszy!
- Wiem o tym kotek, a teraz jedziemy na lotnisko bo się spóźnimy
- Dobrze- dokończyliśmy naszą kolacje apotem wzięłam swój bukiet i pojechaliśmy na lotnisko. W samolocie usiedliśmy w pierwszej klasie i zanim się obejrzałam zasnęłam wtulona w Jack 'a

Przepraszam was, że nie było rozdziałów ale nie miałam zbytnio czasu. Mam nadzieje, że to zrozumiecie.

Pozdrawiam was serdecznie
                💚❤💚❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro