Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

I tak nie uciekniesz

Joker pov:
- tato muszę wyjechać. Tylko tym razem nie zrób nic mojej Julci
- tak, tak..
- wrócę za dwa tygodnie, trzymaj się
-pa- patrzałem przez okno jak odjeżdża i usiadłem na kanapie i skakałem po kanałach.

Julia pov

Obudziłem się rano całkiem wyspana i zaczęła schodzić po schodach i poszłam do kuchni i zjadłam jabłko
- tylko to zjesz na śniadanie ?
- tak, gdzie Jack?
- wyjechał
- a-aha to ja już może pójdę
-nie!- łapie mnie za nadgarstek, pójdziesz ale ze mną
- nieeee!!- próbowałam się wyrwać i dałam rade. Kopnęłam go w brzuch i zgięłam na pół potem zaczęła uciekać.
- wybierasz się gdzieś?- wyrósł przede mną jak z podziemi
- chodź- tym razem bardzo mocno mnie chwycił i byłam zmuszona, żeby z nim pójść. W domu zeszliśmy do piwnicy.
- stań pod tamtą ścianą!-bez słowa tam stanęłam a on zakuł mnie w jakieś kajdany i teraz byłam przykuta do tej ściany.
- wyglądasz tak niewinnie- i dostałam dwa razy z zamkniętej ręki- to za te twoje ucieczki kochanie- krew mi leciała z łuku brwiowego i wargi a gdy on zbliżył swoją twarz do mojej zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam już go nie było. Cicho wypuściłam powietrze i już wiedziałam, że to co mówił to była prawda, więc zaczęłam cicho szlochać. Czy gdybym teraz nie uciekał to by mnie tu nie zamkną? Ciekawe ile będzie mnie tu trzymał.
Gdy tak sobie rozmyślałam usłyszałam, że ktoś tu schodzi.
- Oh Julio Julio Julio i co ja mam z tobą zrobić
- Najlepiej było by gdybyś mnie wypuścił ty zielony przebierańcu
- Oj nie ładnie tak mówić do starszych wiesz? Rodzice cię nie nauczyli manier? Oh przepraszam zapomniałem, że nie masz rodziców Hahahahaha
- zamknij się ty szurnięty psychopato- łzy mi poleciały z oczu-Gdy się stąd uwolnię gorzko tego pożałujesz!!- zaczęłam się szarpać
-Jesteś za słaba i za głupia, żeby MI coś zrobić- zacmokał i pomału się do mnie zbliżać
- Odsuń się bo...
- Bo co mała jesteś przykuta do tej ściany i nic z tym nie zrobisz
- Ty mnie przykułeś bo boisz się, że taką kobieta jak ja może cię pokonać- i od razu pożałowałam swoich słów bo znów oberwałam. I tym razem splunęłam krwią
- strasznie mnie nudzisz. Może zagrany w grę- wuja trzy strzykawki z trzema różnymi kolorami- w jednej jest anfa w drugiej mój wynalazek a w trzeciej zwykła woda jeśli ja wybierzesz to ci jej nie wstrzyknę, anfa wiesz co to a ta moja mikstura to ja ją sam wymyśliłem i ona może zadać ci straszny ból... Więc?
- może ta- wskazuje na te 2 strzykawek
- anfa no to wstrzykujemy - bierze moją rękę i wstrzykuje narkotyk
- do zobaczenia jutro- i wychodzi.
I zostawia mnie samą.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro