Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Coś jest nie tak

Jerome pov

Właśnie rozmyślałem nad tym jak wydostać Julie, gdy nagle zadzwonił mój telefon.

-Tak słucham
- Jerome!? Jestem na ulicy. Crime Alley *w takim opuszczonym bloku, obok tego bloku znajduje się srebrny garaż pośpiesz się bo nie ma wiele czasu. Nie wiadomo kiedy on wróci- i połączenie zostało zerwane. Wyszedłem w pośpiechu z domu i co tchu popędziłem do mojego czarnego lambo aventador.
Zasuwałem 350 km/h i patrzyłem za srebrnym garażem i opuszczonym blokiem. Po 5 minutach znalazłem miejsce opisane wcześniej przez Julcie i jak gdyby nigdy nic zrobiłem z buta wjeżdżam.
- Julia !? Julia?!
- Jerome?
Widziałem jak biegnie po schodach o mało co się o nie nie potykając i mocno mnie obejmuje.
- Jerome- powiedziała zapłakanym głosem
- Już ciii, wszystko będzie dobrze obiecuje- i pocałowałem ją w czoło- Choć jedziemy- poszliśmy do auta i po piętnastu minutach jazdy. Byliśmy w domu. Po przekroczeniu jego progu przywitał nas serdecznie pingwin.
- Julio jak ja dawno cię nie widziałem, ostatni raz widziałem cię jak miałaś piętnaście lat, ale widzę, że wyrosła z ciebie pannica
- Dziękuję Oswaldzie, ale ja ciebie jakoś nie kojarzę
- Och to ja dałem ci pierwsze zlecenie, ale ja osobiście nie dałem ci teczki tylko mój człowiek.
- Julcia pewnie jesteś zmęczona idź się położyć- zaproponowałem
- Masz racje braciszku idę się wykąpać- kiedy moja siostra poszła do góry ja zaczęłam niespokojnie chodzić po pokoju z zastanowioną miną.
- Coś cię trapi przyjacielu?
- Tak Julia zachowuje się jakoś inaczej
- Niby jak?
- No nie zauważyłeś? Ma wystraszony wzrok, cały czas trzyma się za przed ramie, i patrzy cały czas wystraszonym wzrokiem na drzwi jakby zobaczył ducha
- Dziwisz się jej drogi przyjacielu? Dopiero co ją uratowałeś z rąk Jokera. Daj dziewczynie trochę czasu.
- W sumie może masz racje Oswaldzie,  ale to mi się wydaje trochę dziwne.
- Co masz na myśli?
- No bo zobacz ona do mnie zadzwoniła a niby skąd miała by telefon to po pierwsze a po drugie Joker nie jest na tyle głupi, żeby zostawić dziewiętnastoletnią dziewczynę samą w domu nie uważasz?
- Hmm jakby się tak nad tym zastanowić to faktycznie masz racje
- Coś mi tu śmierdzi i myślę, że on coś zaplanował
- Bardzo możliwe Jerome, może nawet zaplanował coś na twoją siostrę
- Oby nie. Nie chce, żeby znowu to przeżywała.
- Jerome ty też idź już spać
- W sumie masz racje. Dobrej nocy Oswaldzie
- Dobranoc Jerome.
Wszedłem po schodach do swojego pokoju i rozebrałem się do bokserek, gdy miałem sie już kłaść do łóżka do pokoju weszła Julia w swojej piżamie z pandy.
- Czy coś się stało Julia?
- Boje się sama spać
- Eh no dobra możesz spać ze mną
- Jeszcze raz dziękuje ci
- Julcia obiecałem ci, że cię uwolnię
- A jeśli on wróci?- spojrzała na mnie ze zeszklonymi oczami ja tylko lekko złapałem ją za przed ramiona i powiedziałem
- To obronie cię
- Syyy.... Jerome mógłbyś mnie puścić?- widziałem, że coś jest nie tak i podwinąłem jej rękaw
- To on ci to zrobił?!- myślałem, że zaraz wybuchnę. Odpowiedziała mi cisza więc wstałem i nerwowo krążyłem po sypialni uspakajając się.
- Julia odpowiedz czy on ci to zrobił?
- T-tak- przytuliłem dziewczynę widząc, że zaraz się rozpłacze
- No już ciiiiii tutaj jesteś bezpieczna- pogładziłem ją po włosach a ona momentalnie zasnęła. Ułożyłem ją na drugiej stronie i sam się położyłem. Jutro wyjeżdżamy do Paryża bo tutaj w Gotham nie jest bezpieczna i z tą myślą oddałem się w objęcia morfeusza.

*Crime Alley*– ang. Aleja Zbrodni – niewielka ulica na East End, nazywająca się oficjalnie Park Row. Odznacza się wysokim poziomem przestępczości. To właśnie tam Joe Chill zastrzelił Thomasa i Marthe Wayneów na oczach ich syna, Bruce'a, kiedy wracali z kina.

  Hej miśki oczywiście jeśli spodobał wam się rozdział zostawcie po sobie ślad w postaci gwiazdki lub komentarza. Do zobaczenia za tydzień i ściskam was gorąco

Wika ❤💚❤💚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro