Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16.

-Właściwie to czemu się przenieśliście?- spytał Adrien nadal leżąc w moim łóżku, jak mogłam tak szybko do tego dopuścić, co z moimi wcześniejszymi postanowieniami? 

- nie musisz już sobie iść?- spytałam naciągając na siebie koc i wstając z łóżka w celu znalezienia mojego wcześniejszego ubrania 

- przestań być taka - powiedział dalej zbijając mnie z tropu 

- mam powiedzieć wprost, żebyś spierdalał czy o co ci chodzi? - warknęłam naciągając na swoje nagie ciało dres 

- widzimy się jutro u mnie dla odmiany?- spytał olewając całkowicie fakt, że kazałam mu spierdalać

- masz coś z głową czy jak? to było jednorazowe a od jutra udajemy, że się nie znamy - poinformowałam go a on lekko się zaśmiał i wstał wreszcie z mojego łóżka całkowicie nagi. Znowu zalała mnie fala gorąca, więc odwróciłam wzrok gdy zaczął naciągać na siebie swojego czarne bokserki. 

- wejdziesz tylnymi drzwiami po dziesiątej wieczorem, wtedy już wszyscy są w swoich pokojach i nikt nie kręci się w tej części domu - Boże, czy on jest głuchy czy całkowicie upośledzony do licha?! 

- nie przyjdę do ciebie ani jutro ani nigdy! mam to przeliterować?- spytałam i teraz wreszcie stanęliśmy przy sobie twarzą w twarz . 

- przyjdziesz, jeśli nie chcesz być moją przyjaciółką w szkole, jak bardzo cenisz sobie swoją prywatność? jedno moje słowa a staniesz się najbardziej popularną dziewczyną nie tylko w liceum ale i w całym mieście, tego chcesz? - zadrwił 

- będziesz mnie szantażem zmuszał do seksu?- zaśmiałam się 

- bądźmy realistami słonko, ciebie wcale nie trzeba do niczego zmuszać- pocałował mnie tak nagle, że aż jęknęłam mu w usta, a na jego usta zakwitł ogromny uśmiech- do jutra - powiedział tylko i wyszedł zostawiając mnie na maksa zdenerwowaną . Spojrzałam na zegarek, dochodziła czwarta a muzyka nadal ostro dudniła, wzięłam głęboki oddech, poprawiłam włosy i wyszłam z pokoju w celu znalezienia któregoś z braci, czy oni zdają sobie sprawę, z tego, że jutro mamy na dziewiątą do budy ?

Dom był już opustoszały, gdzie nie gdzie spały jakieś półprzytomne dziewczyny a w salonie kilka kolesi bujało się przy ścianach w rytm muzyki. Bracia siedzieli na gangu przy domu z kilkoma znajomymi w tym oczywiście z Adrienem. 

- nie śpisz - zdziwił się Dan 

- już świta, kończcie te rozrubę- powiedziałam tylko i zabierając z kuchni jakieś tanie wino wróciłam grzecznie do pokoju, wypiłam trunek praktycznie jednym duszkiem do zera i nie mam pojęcia kiedy, a już spałam . 



Po siódmej obudziła mnie firma sprzątająca, którą bracia wynajęli by do wieczora dom aż błyszczał, rodzice nie do końca wiedzieli o ilości osób jaka znajdowała się wczoraj w ich salonie. Po nie całych czterech godzinach snu wyglądałam jak zombie, więc dzisiaj musiałam nałożyć więcej makijażu niż robię to zazwyczaj, nałożyłam na  nogi czarne leginssy a na górę zwykły czarny top, zostały mi tylko addidasy i mogłam już wychodzić do szkoły. Jeszcze na szybko związałam włosy w wysokiego koka, puszczając kilka pasemek wzdłuż swojej twarzy. Efekt był zadowalający. 

- dobrze, że już jesteś, Adrien nas podrzuci do szkoły - powiedział mało wyraźny Dan a ja tylko pokiwałam głową na Tak bo wcale nie miałam dziś ochoty na tylo kilometrowy spacer. 

- Lubisz go- zauważył Nico bacznie mi się przyglądając 

- lubie mojego pająka, go po prostu toleruje - warknęłam i wyszłam z domu, na naszym podjeździe stał już Adrien a obok niego siedziała Emma, bez pyta zajęłam więc miejsce z tyłu rzucając im krótkie ,, cześć,, , po minucie do samochodu wsiedli też moi bracia, którym ślinka nadal ciekła na widok Em. ŻENADA 

-jak sprzątanie po imprezie ?- spytała dziewczyna chcąc zacząć jaki kolwiek temat 

- wynajeliśmy ludzi- powiedział dumnie Nico 

- żałuje, że mnie nie było, musiałam się uczyć do testu Historii świata- 

- będzie jeszcze nie jedna impreza- powiedział Dan 

- Stu pyta czy go zgarniemy po drodze- powiedział Nico odczytując smsa 

- mamy komplet, nie wejdzie tu nikt więcej- zauważyłam 

- spokojnie, Emma usiądzie Dan'owi na kolanach ,a Stu usiądzie z przodu ze mną - powiedział Adrien a ja zamarłam całkowicie na wieść o tym, że zaraz znowu go zobaczę. Oddychałam głęboko i już po chwili do wozu wszedł On. Powietrze jakby stało się gęstsze, a mi brakowało tlenu. 

- cześć piękna - powiedział do Emmy a ta od razu się zarumieniła, głupia debilka, nie wie co robi, sama kiedyś też byłam taka głupia. 

- cześć Nino-nie byłam w stanie mu odpowiedzieć więc tylko machnęłam ręką w powietrzu i zaczęłam patrzeć się za okno, byle tylko go nie widzieć ,

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro