Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

X

Rano już jej nie było. Zabrała swoje rzeczy i najwidoczniej uciekła. Nie mogę dopuścić do siebie tej mysli, bo to wszystko to rzeczywiście moja wina. Bolał mnie ten fakt, na prawdę mi na niej zależało i zrobię wszystko żeby wróciła.

***

Uciekłam stamtąd. Miałam gdzieś kogo za mną wyślą, żeby się mnie pozbyć. Nie wytrzymałabym tam dłużej.

Stanęłam przed drzwiami do domu. Odetchnęłam głęboko po czym zadzwoniłam dzwonkiem.

-Cześć mamo - powiedziałam usmiechając się do niej, gdy otworzyła drzwi.

Widziałam łzy szczęścia w jej oczach, kiedy tuliła mnie do siebie. Co prawda to przeklęte miejsce było przeze mnie bardzo znienawidzone, ale i tak było lepsze, niż mieszkanie z Timem pod jednym dachem. Weszłam do środka, kompletnie nic się tu nie zmieniło przez te trzy lata.

Zostałam natychmiast zaatakowana milionami pytań, na które musiałam odpowiedzieć. Zdziwiło mnie, jak bardzo cieszyli się z mojego powrotu. Może się zmienili?

Jako, że mój stary pokój zajęła Olivia, musiałam spać póki co na kanapie. Nie miałam im tego za złe, w końcu myśleli, że już nie wrócę.

***

Kilka dni później...

Cały czas miałem na nią oko. Wydawała się być szczęśliwa znów mieszkając ze swoją rodziną. Wciąż jednak pamiętałem co mi powiedziała. Jeśli ją skrzywdzą, zapłacą mi za to.

-Przestałbyś się tak gapić.

-To moja wina.

-Racja. Ale nadal możesz to naprawić.

Spojrzałem na niego.

-Niby jak?

-Nie wiem. Wymyśl coś, to twoja dziewczyna.

-Odzyskam ją.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro