Skoro twoje...
Rafał: Szymon! Szymon, ej!
Szymon: *patrzy na Rafcia* Co?
Rafał: Który ładniejszy? *pokazuje mu dwa zeszyty*
Szymon: A który twój?
Rafał: Oba.
Szymon: *z uśmiechem, jakiego w życiu wcześniej na oczy nie widziałam* No to oba ładne.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro