Kłótnia na Messengerze
Chciałabym wam pokazać śmieszną i niedorzeczną kłótnię na jednym rp na Messengerze, którą rozpoczęła pewna użytkowniczka (ale nie ja)...
Nie każdy stosunek kończy się zapłodnieniem, jeśli stosuje się zabezpieczenia. Adminka rp jeszcze o tym napisała
Raczej nikt by przy sobie ich nie nosił, gdyby nie musiał... Tylko wcześniej o tym nie pomyślałam
Tutaj już się zaczyna cała kłótnia...
Zgadzam się z adminką. Chyba nikt by nie chciał, żeby ich dzieci wychowywały się w takim świecie
Tutaj próbowałam jakoś zachować bezstronność, ale chyba nie do końca mi się udało...
Jak widać, kłótnia trwała dalej...
Zwierzęta mogą co najwyżej dać jakieś pożywienie albo mleko, co też podobnie napisałam na dole... Ale z tymi ludźmi ma trochę racji
A tutaj przez moją wzmiankę o dzikim chłopcu było później jeszcze gorzej...
W końcu napisałam już normalnie, żeby przestały się kłócić, ale było już za późno...
Jak widać, kłótliwa użytkowniczka nadal chce się kłócić z adminką tylko dlatego, że coś się jej nie podoba
Kłótnia skończyła się "widowiskowym" opuszczeniem chatu przez użytkowniczkę
Tutaj przepraszałam adminkę za tamtą użytkowniczkę, bo po prostu było mi wstyd. Chciałam tylko pokazać mojej znajomej z Wattpada fajne rp, a ona zaczęła zachowywać się, jakby miała we wszystkim rację. Jeszcze raz przepraszam adminkę.
Niektóre wiadomości ominęłam albo zamazałam, bo były nie do tematu...
Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli taką sytuację
🖤🖤🖤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro