15
Witam!
Dzisiaj moja OCka Fire (ta, świetne imię, kreatywne, że hej). Niemniej jednak, jestem z niej cholernie dumna. Cieniowanie tej sukienki - istna mordęga. Pochłonęło mi to najwięcej czasu, bo najpierw robiłam delikatne cienie (takie mocno zblendowane), a później jeszcze te bardziej ,,ostre". Jeszcze nigdy nie siedziałam pół dnia nad jedną grafiką. (Uważam, że było warto)
Jej styl wpada w takie meksykańskie święto zmarłych. Inspirowałam się filmem ,,Księga Życia", a konkretnie La Catriną (tak to się pisze?) i Światem Pamiętanych, czy jakoś tak. Oglądałam go jakiś czas temu, a do tego skleroza wieku młodzieżowego i nie pamiętam wszystkich nazw, którymi tam operowali. 😅
Ogółem polecam film, jest świetny.
Wracając do postaci - tak, to białe na jej twarzy, to maska, nie jej twarz.
Starałam się, żeby włosy przypominały płomienie/lawę. Niektórym przypomina, innym nie.
Ogółem bawią mnie jej oczy - oczy, w których są czaszki, które mają oczy. 😆
Dzisiaj bez rysunku papierowego, bo Wattpad strzelił focha i nie mogę załadować tego zdjęcia. 😑🙁
Waszym zdaniem warto było poświęcić tyle czasu?
O mamo, ale się rozpisałam.
Niech Wena będzie z Wami!
P. S.
T
ak, worek grafik się rozpruł. 😆 No ale zaraz święta, to będę miała czas na tworzenie, więc nie ma problemu. W ogóle zastanawiam się nad jakąś związaną z Wielkanocą. Jakieś pomysły? Chętnie się zainspiruję! 😉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro