Okay ludzie, trzymajcie mnie, bo zaraz coś autentycznie rozpierdole.

Rozmawiałam z przyjaciółką na temat tego, że osoby LGBT nie mogą adoptować dzieci i spytałam sie ojca co o tym sądzi.

No i kurwa zaczęło się.

Ale sie wkurwiłam.

Wiedziałam, że on nic nie ma do LGBT, dlatego chciałam się spytać o tą adopcje i nieźle sie zdziwiłam.

Stwierdził, że LGBT nie powinni móc adoptować dziecka. Dlaczego? Bo to będzie oczywiście krzywda dla dziecka. Czemu? Bo skoro rodzice homo to dziecko tym bardziej musi być homo, a może ono tego nie będzie chciało i będzie problem.

Kurwa mać.

Jeszcze stwierdził, że takie dziecko z homo rodzicami będzie prześladowane. 

No to spytałam się, dlaczego w takim razie dzieci wychowywane w rodzinie hetero staje sie homo. Przecież skoro rodzina hetero to ono też powinno być hetero.

To ojciec bardzo ładnie wytłumaczył, bo to dlatego, że dziecko dorośnie i samo zmieni orientacje. 

TO KURWA DLACZEGO TAK BYĆ NIE MOŻE Z DZIECKIEM W RODZINIE HOMO?!

A nie chwila. To ojciec też wyjaśnił: Bo to dziecko, a dziecko nie ma na to wpływu.

TO CO KURWA TAKIE DZIECKO NIE DOROŚNIE CZY JAK?!

Kurwa mać. TO NIE OD RODZICÓW ZALEŻY JAKIEJ ORIENTACJI BEDZIE DZIECKO!

Co kurwa, jak ja jestem w rodzinie hetero to nie mogę stać się lesbijką? 

MOGĘ!

Dlaczego?

BO TAKA MOŻE BYĆ MOJA ORIENTACJA!

I NIC RODZICOM DO TEGO!

NIE ZMIENIĄ TEGO NA SIŁĘ!

Dlaczego niby takiemu dziecku adoptowanemu przez parę homo ma się dziać krzywda? Przecież osoby homo poza orientacją nie różnią się niczym od osób hetero. Czemu wszyscy są takimi pierdolonymi homofobami? Czemu ludzie homoseksualni muszą się ukrywać ze swoją orientacją, a hetero mogą sobie wyjść na miasto z partnerem/partnerką i pieprzyć się na środku ulicy?

Czemu jeśli para hetero nie może mieć dzieci, to idą i sobie adoptują, a taka para homo nie może? Przecież nikt dziecku nie narzuca orientacji.

Jeśli takie dziecko będzie sobie żyło w rodzinie homo i będzie myślało, że też jest, albo musi być homo, to nie znaczy, że tak naprawdę jest. W dzieciństwie może myśleć, że jest homo, a jak dorośnie może mu się odmienić i będzie hetero. Ale czy to sprawi, że będzie inne? Nie. Bo człowiek to człowiek. Nieważne jakiej orientacji. 

Czy to takie trudne do zrozumienia? Nie wydaje mi się. LGBT niczym się nie różni od hetero. 

Gej, lesbi, trans czy jakiej innej orientacji jest CZŁOWIEK, to dalej jest CZŁOWIEKIEM. Wygląda jakoś inaczej? Pachnie? Nie. 

WIĘC DO KURWY NĘDZY CZEMU TAK CIĘŻKO TO ZROZUMIEĆ, ŻE HOMO TO TEŻ LUDZIE TACY SAMI JAK HETERO?!

Okay, czekam na hejt, słowo poparcia, cokolwiek.

I jeśli gdzieś się coś wykluczało to wspomnijcie o tym, bo nerwów nie mam w tej chwili, żeby tego sprawdzać.