Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Część 6

Obudziłam się. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam. Wstałam z łóżka i kiedy zrobiłam dwa kroki w stronę szafy, od razu wskoczyłam w górę jak wystraszony kot. Coś włochatego mnie dotknęło w nogę. Kiedy pobiegłam przynajmniej dziesięć pokoi dalej, rozległ się dźwięk jakby ktoś wstał z skrzypiącego łóżka. Weszłam do najbliższego pomieszczenia i zobaczyłam smacznie śpiącego Jeffa. Zmrużyłam oczy i spojrzałam na jego plecy. Były zabandażowane... nie przyjrzałam się bo znowu coś mnie dotknęło. Wskoczyłam na łóżko budząc przy okazji Jeffa, ale zignorowałam to uważnie rozglądając się po pokoju.
- Co ci? - spytał i zauważyłam kątem oka jego minę mówiącą "kiedyś cię zamorduje".
- Coś biega po domu - rzuciłam i usłyszałam tupot, jakby jakiś mały pies biegł z dużą prędkością. Zmieniłam się w bestie i wyszłam z pokoju, a czarnowłosy westchnął i przekręcił się na drugi bok kontynuując spanie. Przewróciłam oczami i pobiegłam w stronę dźwięku. Przewróciłam się o coś włochatego. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam zwierzaka. Nie wiem nawet czy to kot, czy to pies, lecz wiem że był koloru brązowego i był owłosiony tak, że nazwałabym je puchatą kulką. Powoli się zbliżyło do mojej twarzy, polizał mnie po policzku i uciekł przez okno. Wyskoczyłam za nim i pognałam tam, gdzie uciekł. "Puchatek" postanowił biec między krzakami, więc nie uchroniłam się od uszkodzeń z powodu dzikich roślin. Nagle zniknął... a ja zanim się zatrzymałam to wpadłam do dziury.

- Hmm... głęboka - powiedziałam widząc że spadam już około minuty.
Kiedy z dużym hukiem uderzyłam stopami o ziemię, prawie od razu usłyszałam ciche pomlaskiwanie jakby krulik Bugs jadł marchewkę tuż przed znanym powiedzeniem "co jest, doktorku?". Zaczęłam iść na czworaka po wąskim korytarzu, potem skręciłam w lewo, następnie w prawo i mlaskanie się nasiliło. Przyśpieszyłam kroku i natrafiłam na ślepy zaułek. Zdenerwowana uderzyłam pięścią w ścianę przede mną, kiedy ta wpuściła światło z dziury. Bez namysłu zaczęłam kopać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro