Halo, halo, who's there? 

Witamy z powrotem w dalszym komentowaniu opowiadania - "Niekończąca się historia część 1". Dwa lata czekaliście na przejście po rozżarzonych słowach; literówki, wyciskające łzy z kanalików; dialogi, marszczących skórę od swojej suchości. I oto - powracamy! 

UWAGA NUMER DWA: Książka ma charakter czysto humorystyczny i nie chce urazić niczyich poglądów. Podczas komentowania nie ucierpiało fizycznie żadne zwierzę. Nie próbujcie naśladować sytuacji przedstawionych w oryginalnych cytatach. You'll die.