1.2. Szalona randka trzynastki, Edward stalker i nawiedzony ojciec.
Witam w kolejnym wydaniu "Moje pierwsze dzieUa". Dzisiaj przystępujemy do dalszego komentowania opowiadania ;)
(skomentowały: RonniXx & Bells)
☣ ☣ ☣
• Po jakże emocjonującym spotkaniu naszych bohaterów, Marta szczęśliwie wraca do swojego domu razem z Edwardem. Jako, że zasnęła w drodze powrotnej, ukochany wampir był zmuszony zanieść ją na łóżko.
28) "O 9:00 rano zadzwonił mój telefon.
-Słucham-powiedziałam zaspana.
-Marta? Tu Diana. Przyjdź dzisiaj ze swoją rodziną na godzinę 16:00, bo będziemy opowiadać swoją historię.-"
Czemu, do jasnej cholery, Diana-wilkołak zaprasza do siebie Martę-jej rodzina jest wampirami, oprócz oczywiście samej zainteresowanej, ale zaproszenie dotyczy całej rodziny, na opowiadanie rodzinnych historii, skoro to są naturalni wrogowie? Czy one serio mają takie niedojebanie mózgowe, czy tylko mi się tak wydaje?
Wydaje ci się xD
• Pomimo narzekań, nasza bohaterka podnosi się z łóżka, po czym przybywa na schadzkę u rodziny wilkołaków. Niczym w książce Stephenie Meyer, Marta dowiaduje się o pakcie zawartym między wampirami, a ich naturalnymi wrogami. Następnie nastolatka wraca do domu i wyszukuje w internecie informacji na temat wampirów, z którymi zresztą żyje na co dzień. Zaczyna powoli dochodzić do wniosku, iż Edward być może jest jednym z nich. Po powrocie do szkoły i zapoznaniu nowej koleżanki Diany, obie dziewczyny wymyślają okrutny plan wobec Cullena.
29) "-Siemka młode-powiedzieli równocześnie-Siadajcie-
-Dzięki. Chciałam wam przedstawić naszą nową kumpelę Irvinę-rzekłam.
-Miło cię poznać-powiedziała cała zarumieniona.
-Może im to wyjdzie-wyszeptała mi do ucha przyjaciółka.
*chrząkam* Co ma im wyjść? Chociaż nie, nie chcę wiedzieć...
- Na to liczę-
- To my idziemy na dwór. Przyłączacie się?-zapytała Diana.
- Nie-odpowiedzieli wraz z Irviną.
Wyszłyśmy śmiejąc się. Usiadłyśmy na schodach, płacząc ze śmiechu."
Te dwa zdania mają tyle sensu, co bieganie nago w zimę... Z czego one się śmiały? Co w tym śmiesznego było? Ja nie wiem. Jeśli ktoś wpadnie na powód, niech mnie oświeci...
• Po nieudanej próbie swatania Edwarda z Irviną, dziewczyny wybierają się do pobliskiego miasta. Oczywiście Marta, biorąc przykład z Belli Swan, kupuje książkę, a później zostaje napadnięta przez lokalnych dresiarzy. Z opresji wyłania ją nikt inny, jak książę w srebrnym "volvo", którym okazuje się jej wielbiciel, po czym posłusznie odprowadza ją pod pizzerię.
30) "-Czekałyśmy na ciebie ponad pół godziny aż zrezygnowałyśmy-rzekła przyjaciółka.
Mądrego to aż miło posłuchać.
Wtedy za mną stanął Edward.
-Ołł... To dlatego-powiedziała Irvina.
-Przepraszam za jej spóźnienie. Zagadaliśmy się trochę i ten..."
Face plam... za moje spóźnienia, jeszcze nikt za mnie nie przepraszał...
Oj, tam. Kiedyś będzie ten twój pierwszy raz...
• Podczas pobytu w obskurnym lokalu, chłopak wyraźnie daje wskazówki naszej bohaterce, jednak ona nijak ich nie zauważa. Nawet wieść o tym, że jest telepatą nie wywołuje u niej żadnych emocji. Traktuje to, jakby była to zupełna normalna, ludzka rzecz.
31) "-Chyba nie wierzysz we mnie?-
-Wierzę, ale myślałem, że uznasz mnie za wariata-
-Nie z takimi rzeczami się borykałam-"
Czemu mnie to śmieszy?
Może dlatego, że to mówi trzynastolatka...
• Następnie Edward odwozi Martę do jej mieszkania, gdzie zostają przyłapani przez rozgniewanego ojca.
32) "-Marto Swan matka mówiła ci coś na temat ciebie i Edwarda!-ryknął ojciec (...)
Dobrze, że nie rzeknął xD
-Przepraszam bardzo! Jakoś twoja rodzina nie zgadzała się na związek twój i mamy, a jednak się z nią ożeniłeś! (Ale jak się żenił, to miał skończone osiemnaście lat, a nie trzynaście...) To mi nie zabronisz się z nim spotykać!-
- A właśnie, że ci zabronię!-
-Nie masz takiego prawa!-
Ma takowe.
-Jestem twoim ojcem i mam takie prawo!-
-Cholera-"
Te emocje, jak na grzybobraniu.
• Po rodzinnej awanturze, toczącej się głównie o związek trzynastolatki, Marta postanawia zamknąć się w swoim pokoju i przekartkować książkę. Dopiero wtedy odkrywa, że jej wybranek serca to wampir, co po raz kolejny wydaje się być neutralne z perspektywy dziewczyny. Mimo wiedzy, jaką wyniosła z lektury, postanawia porozmawiać z krwiopijcą w cztery oczy.
33) "Następnego dnia poszłam do szkoły. (No kto by się kurwa spodziewał?) Przed jej furtką stał Edward.
-Edward chodź za mną-rzekłam z powagą, idąc w stronę pobliskiego lasu"
Ja tam do lasu z facetem na jej miejscu bym nie szła, ale cóż...
W końcu co może zrobić jej wampir? Wyssać z niej krew? Założyć strój komara i zacząć bzykać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
34) "-Nic nie jesz, nie śpisz, (może się zakochał) masz prawojazdy,(ile on miał lat?) zmienia ci się kolor oczu i nie wychodzisz na słońce (może choruje na porfirię?).Wiem kim jesteś.-
-To powiedz na głos-
-Wampirem.-"
Tyle czasu jej to zajęło i tyle wniosków musiała wyciągnąć, żeby się kapnąć, że Edzio jest wampirem, mimo, że cała jej rodzina również nimi są? Serio? Ohh God.
Niektórzy są bystrzejsi od innych, a niektórzy... cóż.
• Edward, równie jak Edward ze "Zmierzchu" żywi się malutkimi, bezbronnymi zającami, Bambi i innymi stworzeniami leśnymi. Uważa także, iż jest bardziej "doświatczony", niż rodzina Marty, co czyni go groźniejszym.
35) "Jestem zwierzęciem.-
A to jak by był człowiekiem, to nie byłby zwierzęciem w magiczny sposób? Pomińmy to, że ludzie są ssakami, a nawet bez tego i tak są zwierzętami, ale chuj z tym. To opko rządzi się własnymi prawami.
Tutaj ludzie są ludźmi, a zwierzęta zwierzętami RonniXx.
-Nie jesteś. Proszę nie myśl, że jesteś czymś co zabija ludzi i wysysa z nich krew.-"
Nie no, przecież każde zwierzę wysysa ludzką krew, nawet ludzie. Zresztą, nasza Marcia lepiej wie od Edzia, czym on jest. Ona mówi, że on nie wysysa krwi, to nie wysysa. Marcia jest wszechwiedząca i wie wszystko na temat każdego...
Nie kłóć się z chodzącą encyklopedią xd
• Akt chwilowej depresji u naszego bohatera, bez przerwy powtarzającego, jakim on jest złym stworzeniem, przeminął równie szybko jak się pojawił. Edward bez skrupułów wyjawia szóstoklasistce swoją miłość, przyrównując ją do narkotyku, po czym przystępuje do oficjalnego pytania o chodzenie.
36) "Wtedy uklęknął przede mną i rzeknął łapiąc moją dłoń:
-Czy ty Marto Swan chcesz mnie jako swojego chłopaka na dobre i na złe?-"
No przecież jak ktoś chce z kimś chodzić, to tylko na dobre i złe. Nie można chodzić za sobą miesiąc, w końcu to taka tru loff forever... Zresztą za każdym razem, gdy chłopak chce być z dziewczyną, to tak to załatwia, jakby się jej oświadczał. A gdzie pierścionek, kwiaty i kolacja? Edzio, nie postarałeś się, chłopie... Zawiodłam się xD
• Później nasze gołąbeczki idą na "ich łąkę"oraz wdają się w zawziętą dyskusję, która nawiązuje do ich ostatnich tygodni.
37) "Dlaczego ostatnio chciałeś mnie pocałować?-
A tak dla jaj. W końcu jesteśmy razem, to nie mogę cię cmoknąć, albo wyssać kapkę twojej krwi? - spytał Edzio, obrażając swoje kły. Skubany zahipnotyzował mnie swoimi czarnymi z pożądania oczami. Chwilę później po raz pierwszy mnie ugryzł i skosztował mojej posoki...
-A dlaczego nie?-
-Niewiem-"
• Nastolatek prosto z mostu odpowiada na uporczywe pytania swojej dziewczyny, która jest pod wrażeniem jego wieku, przekraczającego ponad trzy wieki. Zupełnie jak oryginał Stephenie Meyer, nasz Edward był umierający, gdy przemienił go Carlisle.
38) "(...)Obudziłem się godzinę później. Lekarz stał obok mojego łóżka z wesołą miną!"
Myślał sobie: "Nareszcie go zjem, a jak będzie się szarpał, to ukręcę mu kark. Albo może go po przypalam żelazkiem? A co się będę ograniczał. A jednak cholera się obudził..."
• Po wymienieniu zalet bycia wampirem przez mądrą Martę, nagle z bezchmurnego nieba zaczyna lać deszcz. Nasi bohaterowie w popłochu, jakby to był alarm bombowy, zaczynają rozbiegać się po lesie, licząc, że to pomoże im się uchronić przed przemoknięciem.
39) "By się rozgrzać zaczęłam biegać i tańczyć w deszczu, a Edward patrzył na mnie rozbawiony"
Moi drodzy, rada na przyszłość: Jeżeli jest wam zimno, to aby się rozgrzać tańczcie i biegajcie w deszczu. Przecież chowanie się do jakiegoś suchego, ciepłego budynku jest przereklamowane...
Chowanie się w budynku jest dobre... dla lamusów. Teraz nastała moda na zapalenia płuc.
• Gdy ludzko-wampirza para przemokła do suchej nitki, dopiero zdecydowała się wejść do auta, po czym pojechała do domu Marty. Oczywiście, znów nie ubyło się od komentarza natarczywego ojca, który najwyraźniej lubił wszystkich denerwować i matki, która ratuje swoją inteligentną inaczej córkę spod ostrzału Mariusza. Zaraz po tym dzwoni Diana z gratulacjami, która dowiedziała się o ich związku w całkiem... błyskawicznym czasie. Trzynastolatka dzielnie odpowiada na natarczywe pytania, dotyczące ich pierwszego pocałunku, a następnie się rozłącza i rozpoczyna rozmowę z Edwardem.
40) "-Od kiedy mnie szpiegujesz?-
-Od 2 miesięcy.
-A w jakim celu?
-Chciałem popatrzeć jak śpisz i to jest bardzo ekscytujące"
Taaa... Ekscytujące jest, jak ktoś chrapie, ślini się, bądź gada, albo wydaje jakieś inne, raczej niezidentyfikowane odgłosy... Pomińmy pozy w jakich niektórzy śpią. Tylko śpiące zwierzaki są fajne i to głównie koty i psy...
Każdy ma swoje fetysze.
• Do pokoju wchodzi rodzina bohaterki, która płoszy Edwarda i zmusza go do wyskoczenia przez okno. Oczywiście wampir zrobił to z pozoru. Tak naprawdę przebywał pod oknem cały ten czas, szlifując postawę Spider-Mana.
40) "-I żadnych spotkań po 22:00-rzekła mama, stojąc w progu.
O ile spotkania po 22 mogę zaakceptować, to jaki normalny rodzić mówi o wysysaniu krwi? Co to ma być w ogóle... Nie mają co kurczę robić, tylko będą się ssać... Dobra, to dziwnie zabrzmiało.
Będą wysysać sobie twarze, albo pobawią się w ludzką stonogę...
-Oraz żadnego wysysania krwi-odrzekł tata, łapiąc mamę za biodra i całując w polik."
Każdy rodzić przecież daje takie ostrzeżenia dziecku "Kochanie, nie wysysajcie z siebie krwi"... Mój mózg ma dość xD
Każdy rodzic uczy inaczej XD
41) "-Trudno wam się powstrzymać?-
-Jeszcze jak. Czasami mam ochotę cię zabić-odpowiedział zadowolony ojciec."
Nie no, przecież każdy rodzić ma ochotę zabić swoje dziecko. To jest chleb powszedni, każdego normalnego domu... Też bym była zadowolona, jakby ktoś się jej w końcu pozbył...
"Córeczko, albo przepiszesz tą czytankę, albo wypruję ci flaki." xD
☣ ☣ ☣
To dzisiaj na tyle. Mam nadzieję, że Wam się podobało. Następna część już niebawem ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro