Siema! Jestem Michał Stoch. Nie lubię swojego nazwiska. Z jednej strony fajnie jest być synem mistrza olimpijskiego, ale z drugiej ciągłe porównywanie do ojca jest męczące. Czasami chciałbym być zwykłym chłopakiem z Zakopanego. Zwykłym chłopakiem z marzeniami. Wracając do tematu to mam 19 lat. Uczę się w miarę dobrze, w tym roku zdawałem maturę, na wyniki czekamy. Raczej narazie nie pójdę na studia, teraz zaczynam coraz większą uwagę poświęcać treningom. Jak pewnie nie trudno się domyślić jestem skoczkiem, tak jak tata. Mam marzenia, do których realizacji dążę. Nie jestem jak ta nasza dzisiejsza młodzież. Nie łażę po mieście z fajkami w ręce, nie słucham piosenek z przekleństwami, sam też bardzo rzadko przeklinam. Nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się nie całowałem. Pewnie dla niektórych z was to dziwne, no nie? Ale taki jestem, nikogo nie udaję. Mam dwoje rodzeństwa, jestem najmłodszy i jedyny czynnie związany ze sportem. Moja siostra Oliwia ma 22 lata, studiuje fizjoterapię. Marzy o tym, aby zostać fizjoterapeutą w kadrze narodowej, a ja wiem, że jej się to uda. Najstarszy z naszej trójki Grzesiek ma 26 lat. Jest na studiach medycznych. Będzie lekarzem sportowym. Niby trenuję tylko ja, ale jednak każdy jest związany ze sportem. Tak byliśmy wychowywani. Mam jednego przyjaciela. Wojtka. Wojtek jest rok młodszy i trenuje razem ze mną. Dobrze się dogadujemy i chętnie się razem spotykamy. Tak więc zapraszam. Poznajcie moją historię...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hejka! Jestem Pola Wolny. Tak dobrze kojarzycie, Wolny. Jestem córką Jakuba Wolnego, mistrza świata i olimpijskiego w skokach narciarskich. Przez to jestem rozpoznawalna, jak narazie nie przeszkadza mi to. Jednak czasami zastanawiam się, jak to by było być po prostu zwykłą dziewczyną. Dużo osób mówi, że mam super życie, niczego mi nie brakuje. Z jednej strony tak, ale z drugiej czy to fajnie dorastać w domu właściwie bez ojca. Ojca, który lata z kraju do kraju, z konkursu na konkurs wpadając do domu tylko na chwilę. Ale nigdy nie miałam tacie tego za złe. Zawsze wiernie mu kibicowałam i jestem z niego dumna. Ja trenuję siatkówkę. Mama zaraziła mnie miłością do tego sportu. Gram na pozycji przyjmującej. Z numerem 13. Mam brata, a tak właściwie to dwóch. Jeden ma na imię Wojtek, jest ode mnie o 3 minuty młodszy. Tak w gruncie rzeczy to fajnie mieć bliźniaka. Wojtek trenuje skoki. Bardzo dobrze mu to idzie. Mój drugi braciszek jeszcze nie ma imienia. Ma się urodzić za jakieś cztery miesiące. Cieszę się, że będziemy mieć bobasa w domu. Nie mam przyjaciół. Oprócz dziewczyn z drużyny. Generalnie nie jestem jak moje rówieśniczki. Nie lubię zbytnio się malować, ani stroić. Nie palę, nie chodzę na randki. Wierzę w prawdziwą miłość i czasami zastanawiam się, czym ona tak naprawdę jest. Tak więc zapraszam. Poznajcie moją historię...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hejka! Mamy pierwszy rozdział nowej książki. Pomysł, jak już mówiłam, siedział dawno w głowie. I w formie niespodzianki na 5k mamy publikację. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że się spodoba.

Komentujcie i gwiazdkujcie, choćby dla mojej głupiej satysfakcji.

Ola