Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Powiedziałeś, że się z nią ożenisz

Impreza trwała w najlepsze. Wódka i piwo lały się strumieniami. Ognisko już dawno wygasło, a muzyka leciała praktycznie na fulla. Na szczęście byliśmy na obrzeżach miasta, więc żadnych upierdliwych sąsiadów wokół nie było. Ja i Michał byliśmy jednymi z najbardziej trzeźwych osób na tej imprezie, choć nie ukrywam, wypiliśmy też sporo.

- Umiesz grać na gitarze - pisnęłam zadowolona na widok gitary wyjętej przez chłopaka.

Rozsiadł się po turecku na ziemi i zaczął grać Perfect Eda Sheerana. Po chwili dołączył ze śpiewem. Ma cudowny głos.

- Masz piękny głos. Zagraj coś jeszcze.

Spojrzał na mnie z uśmiechem. Zarumienił się i zaczął grać dalej. Po kilku kolejnych piosenkach i kilku kolejnych piwach, stwierdziliśmy, że czas do domu. Michał zadzwonił do ojca, który jak się okazało wcześniej ustalił z moim, że weźmie nas ze sobą. Czekając na transport, szukaliśmy mojego brata. Po chwili znaleźliśmy go obok z tego co pamiętam Krystiana. Siedzieli na ziemi i pili wódkę.

- Wojtek! Idziemy do domu!

Oczywiście nie obyło się bez protestów, ale w końcu podniósł dupę i podążył za nami. Był dużo bardziej wstawiony niż my, ale jeszcze stał na własnych nogach. Po chwili przyjechał ojciec Michała.

- Cześć wujek - przywitałam się wsadzając Wojtka z pomocą Stocha do samochodu.

- Cześć, cześć. Matko, które się tak schlało, że śmierdzi na całe auto.

- Wojtek - powiedzieliśmy równocześnie z Michałem.

Stoch zajął miejsce z przodu, a ja usiadłam koło brata.

- Ale wyrośliście - powiedział Kamil ruszając z miejsca.

- Tato?

- Tak?

- Jakim sposobem my z Polą nigdy się nie poznaliśmy? Skoro ona zna ciebie, a ja wujka Kubę?

- To wy się nie pamiętacie?

- Nie - zaprzeczyliśmy równocześnie.

- Przecież wy się znacie od małego. Odkąd Pola zaczęła chodzić, ciągle się ze sobą bawiliście na treningach i konkursach. Później jak byliście bardziej kumaci i potrafiliście gadać, ciagle tylko było: tato chodźmy do wujka Kuby. Spędzaliście ze sobą większość czasu. A Wojtek siedział obok samotny, bo nigdy się z nim nie bawiliście. Zawsze mówiliśmy ci z mamą, żebyś się z nim pobawił - zwrócił się do syna. - Ale ty ciągle mówiłeś, że będziesz się bawił tylko z Polą, bo ona jest twoją najlepszą przyjaciółką. Gdy ona skończyła 7 lat, wasze drogi się rozeszły. Ty zacząłeś skakać, a Pola grać w siatkówkę. I od tamtej pory pewnie się nie widzieliście dobre pare lat, a później już się nie poznawaliście.

- Wow - podsumował młodszy Stoch.

- Pokaże wam kiedyś zdjęcia. Pola zabierz ojca i przyjeżdżajcie na kawę.

- Ok.

Dalej rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Zaskoczyło mnie to, że byliśmy z Michałem nierozłączni, a teraz się nie pamiętaliśmy. Jutro muszę zapytać rodziców, może pokażą mi jakieś fajne zdjęcia. Gdy dojechaliśmy pod dom, Wojtek jak poparzony wyskoczył z auta i pobiegł do drzwi. Ja ładnie podziękowałam, rzuciłam krótkie cześć i wyszła z samochodu. Już prawie miałam otwierać drzwi, gdy zatrzymał mnie głos.

- Pola poczekaj!

Odwróciłam się w stronę chłopaka.

- Może byśmy się spotkali? Wiesz pogadać, lepiej się poznać, może sobie coś przypomnimy.

- No spoko, czemu nie.

- No to ten, odezwę się. Pa.

Podszedł do mnie, ucałował w policzek i pobiegł do samochodu. Pocałunek nie zrobił na mnie większego wrażenia, w końcu byłam pod wpływem alkoholu. Michał pewnie też zrobił to nie do końca świadomie. Weszłam do domu i ściągnęłam buty. Już chciałam iść do pokoju, kiedy przede mną wyrósł tata.

- Co to za romanse z młodym Stochem?

- Jakie romanse? My się ledwo znamy.

Ruszyłam po schodach na górę.

- A tak w ogóle - zatrzymałam się w połowie. - To prawda, że byliśmy super przyjaciółmi?

- Prawda, pokażę ci jutro zdjęcia, a teraz marsz do łóżka.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

- Tato, serio byliśmy przyjaciółmi?

- Serio, serio. Pokażę ci jutro zdjęcia i nagrania. Fajna dziewczyna, co nie?

- Fajna. I ładna. Powiedziała mi, że ładnie śpiewam.

- No widzisz, ale jeśli ją skrzywdzisz to Kuba ci nogi z dupy powyrywa, ja też.

- Czemu miałby ją skrzywdzić? Fajna z niej dziewczyna.

- Wiesz co powiedziałeś, jak miałeś 6 lat?

- Nie.

- Powiedziałeś, że Pola to twoja dziewczyna i powiedziałeś, że się z nią ożenisz.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hejka kochani! Mamy sobotę i mamy rozdział. Okazuje się, że nasi bohaterowie znali się już dawniej. Czy dojdzie do kolejnego spotkania i jaki będzie miało efekt? Zobaczymy. Tymczasem dziękuję za ponad 100 wyświetleń.

Wpadać do dzjk i do jestem_nikim_

Komentujcie i gwiazdkujcie, choćby dla mojej głupiej satysfakcji.

Ola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro