gofry
Koniec wakacji, po rozpoczęciu roku szkolnego poszłam z koleżankami na gofry. Wzięłam sobie takiego z bitą śmietaną. One już dawno zjadły a ja byłam dopiero w połowie, ponieważ cały czas mnie rozśmieszały. Podjeżdża mój tata, wchodzimy do auta (koleżanki jechały ze mną bo mieszkamy blisko). Ja nadal pokonuje tego gofra ale Monika i Weronika dalej mnie rozśmieszają... Nastała chwila ciszy, ja przeżuwam kawałek i nagle dziewczyny w śmiech... Ja jak parsknęłam to oplułam wszystko (siedziałam na przodzie).
Mój tata: Jak dojedziemy masz to umyć.
Dopiero jak dojechałam do domu zjadłam tego gofra.
Jak pomyśle o tej sytuacji to się turlam ze śmiechu XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro