Pytanie
Czy MK wygrałby z Nadakhanem? Taka sytuacja: Nadakhan powraca, ale nie do tego świata, co trzeba, więc nie ma miecza, ani armii piratów. Za to szybko znajduje naiwnych ludzi, którzy dają mu moc. Poślubił jakąś losową dziewczynę i ma moc nieograniczonych życzeń. MK, jak zwykle musi z nim walczyć. Czy w tej walce by zwyciężył?
A co, gdyby w ostatnim odcinku sezonu 6, ninja zostali pokonani, jad się zgubił, Nya żyje i nagle wpada MK. Wygrałby? Prawdopodobnie wtedy pomógłby mu Soto. Poprowadziłby w kierunku wyspy tygrysiej wdowy. MK zdobyłby jad, przekabacił piratów na swoją stronę, ale musiałby walczyć 1v1 na dżina. Wyobraźcie sobie minę Nadakhana, kiedy on sobie stworzył klony, myśli "no, 50 klonów na jednego dzieciaka. Mały nie ma szans", a tu nagle MK tworzy swoje własne klony. A może MK miałby jakieś życzenie?
A wyobraźcie sobie reakcje MK'a, kiedy on atakuje. to jest najmocniejszy atak, jaki ma, już ma trafić Nadakhana, kiedy nagle ten się teleportuje i MK jest jak "ej, to nie fair!"
Co myślicie? Dajcie znać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro